Globalne ocieplenie klimatu przyczynia się do powstawania coraz większej liczby pożarów. Kraje leżące w ciepłych strefach klimatycznych zmagają się z żywiołem, który zabija ludzi, niszczy domy oraz przyrodę niemal cały rok. Przykładem jest Kalifornia. – Tylko w Stanach Zjednoczonych rocznie występuje około 60 tys. pożarów. W 2018 r. spaleniu uległo ponad 30 tys. domów i 3,5 mln hektarów terenów zielonych – to tak, jakby w Polsce spłonęła powierzchnia równa dwóm województwom – mówi Artur Matuszczak, dyrektor generalny IT for Nature, spółki, która rzuciła wyzwanie falom ognia.
CZYTAJ TAKŻE: Polacy połączą Ubera z hulajnogą
Startup opracował nowatorski system SmokeD wykrywający zagrożenia z 15 km w ciągu 10 min od momentu pojawienia się dymu i ognia.
Technologia zastąpi leśnika i strażaka
IT for Nature to polsko-amerykański startup z Burbank (Kalifornia), który wraz z polską firmą Taxus IT stworzył innowacyjny system do szybkiego wykrywania pożarów. SmokeD to narzędzie detekcji z wbudowaną sztuczną inteligencją do przetwarzania i analizy danych. Innowacyjny system jest używany już w USA oraz Polsce. – Pomysł zrodził się podczas wspólnych ćwiczeń straży pożarnej i leśników, w których brałem udział. W Polsce za ugaszenie pożaru lasu odpowiadają strażacy, lecz wykrycie pożaru leży po stronie leśników. Jako że z wykształcenia jestem leśnikiem, dostrzegłem, jak trudny jest proces monitoringu przeciwpożarowego prowadzony w tradycyjny sposób – wspomina Artur Matuszczak.
Artur Matuszczak, dyrektor generalny startupu IT for Nature