Samurai Labs to polska firma, która w oparciu o sztuczną inteligencję stworzyła system, który ma wykrywać i zapobiegać przemocy w sieci, głównie chronić dzieci. O firmie zrobiło się głośno w 2018 r., gdy zdecydowali się ją wesprzeć Robert Lewandowski i Dawid Urban.
Algorytmy łamią język
Założyciele Samuraia mieli już za sobą inne projekty. – Nasza przygoda z neurosymboliczną sztuczną inteligencją rozpoczęła się od Fido Labs. Powstały tam narzędzia do rozumienia języka naturalnego przez algorytmy. Samurai przejął firmę Fido Labs, jej patenty i technologie, dzięki czemu wykorzystujemy tę nowatorską metodę rozumienia języka w Samurai – mówi Michał Wroczyński, prezes i współzałożyciel Samurai Labs, lekarz, terapeuta, kognitywista i futurolog. – Obecnie jesteśmy w trakcie kolejnej rundy finansowania. W poprzednich pojawili się Robert Lewandowski, Venture for Earth z Wrocławia oraz dofinansowanie z NCBiR. W sumie pozyskaliśmy 2 mln dol. od inwestorów i grant 9 mln zł. Obecnie na globalnym rynku pojawiło się kilka firm z pozyskanym finansowaniem 10–18 mln dol., choć to ciągle etap pomysłu. Ze względu na akcelerację rynku poszukujemy kolejnego finansowania na agresywne wejście na rynek i zajęcie pozycji lidera autonomicznych strażników internetu – dodaje.
CZYTAJ TAKŻE: „Ohyda, naprawdę ich nienawidzę”. Chatbot wyłączony za homofobię i rasizm
W czasie ostatnich trzech lat wartość firmy wzrosła czterokrotnie. Samurai Labs otworzył nową rundę finansowania, zdobywając już pierwsze fundusze na wdrożenie swojej technologii u klientów na całym świecie.
Współpracownikami Samurai Labs są Michał Ptaszyński, światowy ekspert ds. cybernękania i sztucznej inteligencji, Alex Feerst, ekspert z zakresu prawa i etyki, pracujący dla Neuralink Elona Muska, czy Eric Nielsen, były szef sprzedaży i marketingu Google’a.