Start-up Booksy ogłosił właśnie, że za każdą bramkę strzeloną przez Adama Buksę, napastnika reprezentacji Polski, przekaże 100 tys. zł na szczytny cel. Akcja ma dotyczyć odbywających się na mistrzostwach Europy w piłce nożnej meczy Polski z Austrią oraz Francją. Warto przypomnieć, że właśnie Buksa był strzelcem jedynego gola Polaków w pierwszym grupowym meczu na Euro, który przegraliśmy z Holandią.
Booksy zapłaci za gole Adama Buksy
„Mam nadzieję, że najbliższe dwa mecze będą nas dużo kosztowały. Będzie to dobre dla reprezentacji, a cel, który sfinansujemy, też jest zacny” – napisał na LinkedIn Stefan Batory.
Czytaj więcej
Smartschool, który rozwija platformę wspierającą uczniów za oceanem, rośnie w siłę. Start-up pozyskał od inwestorów 1,5 mln dol. Czy pójdzie w ślady podbijającej Amerykę polskiej platformy rezerwacyjnej Booksy?
Start-up poinformował, że za każdy gol strzelony przez napastnika biało-czerwonych przekaże 100 tys. zł na drużynę reprezentacji Polski w amp futbolu (odmiana piłki nożnej rozgrywanej przez zawodników po jednostronnej amputacji kończyny dolnej) oraz fundację wskazaną przez Adama Buksę. Akcja zainicjowana przez Batorego już spotkała się ze sporym echem w sieci. Internauci w komentarzach piszą żartobliwie m.in., że pierwszy raz życzą rodzimej firmie technologicznej, która jest niewątpliwie naszą wizytówką eksportową, aby w tym wypadku zbankrutowała.
Które polskie firmy są warte ponad miliard dolarów
Booksy to drugi – po DocPlannerze – polski jednorożec, choć nieformalny. Żadna z tych spółek oficjalnie nie przyznała się, że jej wycena przebiła pułap 1 mld dol. W oficjalnym gronie tzw. unicornów mamy więc tylko jednego przedstawiciela – start-up Eleven Labs.