Branża odzieżowa w internecie rozwija się błyskawicznie. Ale wiele znanych marek za późno postawiło na rozwój tego segmentu. W efekcie nawet rosnące e-sklepy nie są w stanie utrzymać sieci stacjonarnych butików. W tarapaty wpadają kolejne wielkie marki, a takie potęgi jak GAP czy H&M informują o zamykaniu sklepów.
Legendy pod ścianą
Do długiej listy mogą dołączyć znane brytyjskie marki Topshop, Burton, Wallis oraz Dorothy Perkins. Należą do grupy Arcadia, kontrolowanej przez miliardera Philipa Greena, który ma kłopot z utrzymaniem modowego imperium. Z własnych środków chce zasilić firmę ponad 100 mln funtów, ale przed środowym głosowaniem wierzycieli losy grupy są niepewne i raczej trafi ona pod zarząd sądowy.
Grupa ma wciąż 560 sklepów w Wielkiej Brytanii i Irlandii oraz zatrudnia 22 tys. osób. Osobnym problemem jest niedokapitalizowany fundusz emerytalny, na którego dofinansowanie naciskają miliardera władze.