Towarzystwa sięgają po nowinki technologiczne, które pozwalają ocenić styl jazdy kierowcy.

Kamera zamontowana w aucie zarejestrowała niedawny wypadek spowodowany przez kierowców z Polski na Słowacji. Takie filmy coraz częściej ułatwiają policji badanie przyczyn wypadków. Kilka towarzystw ubezpieczeniowych zapytaliśmy o to, czy wykorzystują je do oceny zdarzeń drogowych. I czy kierowca, który używa kamery, może liczyć na zniżkę przy naliczaniu składki, jeśli ułatwia ocenę jego stylu jazdy.
– W przypadku ustalania wysokości składek na ubezpieczenia komunikacyjne nie bierzemy pod uwagę używania kamery samochodowej przez kierowcę – informuje Andrzej Wawiórko, dyrektor zarządzający ds. produktów masowych w Allianz Polska. I tłumaczy, że trudno jest ustalić, jak posiadanie takiego sprzętu wpływałoby na ryzyko. Ponadto ciężko byłoby zweryfikować używanie takiej kamery przez cały czas. – Za to w przypadku likwidacji szkód korzystamy ze wszystkich dostępnych źródeł, które pozwalają ustalić szczegóły zdarzenia. Dlatego jeśli kierowca samochodu, w którym wystąpiła szkoda, posiada kamerę i udostępni nam taki materiał, to oczywiście z niego korzystamy – mówi Andrzej Wawiórko.
Podobnie jest w innych towarzystwach. – Kamera nie wpływa na wysokość składki – mówi Bohdan Białorucki, rzecznik Avivy. – Zapis może być za to przekazany i uznany za materiał dowodowy przy likwidacji szkody, podobnie jak np. zapis z monitoringu na skrzyżowaniu.
Nieco inaczej sprawa wygląda w Link4, gdzie można dostać zwrot części składki za bezpieczną jazdę. Klienci biorący udział w programie LINK4 Kasa Wraca, otrzymują za darmo nawigację NaviExpert, która pomaga ocenić styl jazdy. – Nie stosujemy metody kija, tylko marchewki, czyli nie karzemy, ale wynagradzamy – mówi Maciej Krzysztoszek, rzecznik Link4. Z kolei PZU uruchamia program PZU GO. Aplikacja mobilna połączona z urządzeniem przyklejonym do szyby pozwoli na automatyczne wezwanie pomocy. PZU GO pozwoli też ocenić styl jazdy. A to może w przyszłości oznaczać tańsze polisy dla najlepszych kierowców.