iRobot, producent autonomicznych odkurzaczy Roomba, po ich sukcesie wprowadza na rynek robota koszącego. Jest wyjątkowo inteligentny i zwiastuje erę urządzeń z technologią beacon.
Terra Robot Mower ma działać na takiej samej zasadzie jak Roomba. Nie potrzebuje kabla, mapuje teren ogródka, omija przeszkody i wraca do bazy, by naładować baterię, kiedy ta jest już na wyczerpaniu. Nawet jeśli nastąpi to w połowie trawnika. Robot po naładowaniu baterii rozpocznie pracę w miejscu, w którym skończyła mu się bateria.
Terra ma też wbudowane Wi-Fi i pozwala na sterowanie sobą za pomocą specjalnej aplikacji w smartfonie. Podobnie jak to działa w odkurzaczu Roomba.
iRobot Corp. nie jest pierwszą firmą, która opracowała samobieżną kosiarkę. Takie urządzenia produkują już od kilku lat m.in. LG, Honda, Husqvarna i John Deere. Jednak według producenta Terra jest lepsza, ponieważ dzięki mapowaniu planuje pracę, a nie jeździ przypadkowo po trawniku. Nie trzeba też działki oplatać specjalnymi kablami wyznaczającymi granice, których robot ma nie przekraczać. Terra ma w zestawie specjalne bezprzewodowe znaczniki na bazie technologii Beacon, które pozwalają kosiarce na zlokalizowanie się w ogrodzie. Dzięki czujnikom nie tylko nie wyjedzie poza teren trawnika, ale także będzie omijała rabatki z kwiatami i inne przeszkody znajdujące się w ogrodzie.
CZYTAJ TAKŻE: Nowy biznes twórców Skype`a. Roboty dostarczą zakupy lub posiłek
Terra ma być też niezwykle odporna na wszelkie możliwe warunki pogodowe i będzie można w niej zaprogramować wysokość trawy – od 1 do 2,5 cali. Trawa jest cięta na bardzo drobne kawałki i pozostawiona na trawniku, jako naturalny nawóz.
Robot-kosiarka, to urządzenie, którego domagają się klienci, którzy już mają roboty-odkurzacze
Nie wiadomo jeszcze, ile będzie kosztować Terra, która najpierw ma trafić pod koniec tego roku na niemiecki rynek, a dopiero po testach u konsumentów w 2020 roku na globalny. Colin Angle, prezes iRobot, powiedział Bloombergowi, że jej cena będzie „konkurencyjna”. Obecnie kosiarki samobieżne kosztują w USA od niecałego tysiąca do ponad 3 tysięcy dolarów.
CZYTAJ TAKŻE: Sex gadżet w postaci mikrorobota wzbudził kontrowersje
Colin Angle twierdzi, że robot-kosiarka, to urządzenie, którego domagają się klienci, którzy już mają roboty-odkurzacze. W wywiadzie dla Agencji AP przyznał, że opracowanie tego robota zajęło jego firmie 10 lat i dwa razy niemal zakończono program, ponieważ inżynierowie doszli do wniosku, że stworzenie takiego robota, jakiego sobie wymarzyli, nie jest możliwe. Eksperymentowano m.in. z technologia GPS i laserami, zanim powstał obecny system mapowania i omijania przeszkód.
Według firmy badawczej Allied Market Research rynek robotów do koszenia trawy będzie wart 1,4 mld dolarów w 2025 roku. W 2017 roku wyceniano go na 538 mln dolarów.
CZYTAJ TAKŻE: Sam pojedzie w pole i zbierze tylko dojrzałe rośliny
Firma iRobot wypuściła na rynek odkurzacze Roomba w 2002 roku. Od 2015 roku wszystkie nowe wersje są wyposażane w system mapowania pomieszczeń, co pozwala im na efektywniejsze sprzątanie. W sumie iRobot sprzedał na całym świecie ponad 25 mln samosprzątających odkurzaczy, a w trzecim kwartale zeszłego roku firma zanotowała przychód na poziomie 264,4 mln dolarów. Poza odkurzaczami sprzedaje także odkurzacze z funkcją mopa (Scooba, Braava), a także robota czyszczącego rynny (Looj) oraz robota do czyszczenia basenów (Mirra).
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami "Regulaminu korzystania z artykułów prasowych" [Poprzednia wersja obowiązująca do 30.01.2017]. Formularz zamówienia można pobrać na stronie www.rp.pl/licencja.