Producent smartfonów pod marką Xiaomi przy okazji premiery nowego urządzenia, podał dziś najnowsze dane firmy analitycznej Canalys dotyczące rynku tych urządzeń w Europie Środkowowschodniej i w Polsce.
Z zaprezentowanych slajdów wynika, że w IV kwartale 2020 r. ranking pięciu najpopularniejszych producentów w Polsce mocno się zmienił. Na drugie miejsce awansował amerykański Apple, natomiast południowokoreański Samsung spaść miał z podium i zająć miejsce numer cztery.
Trzecią pozycję zachował Huawei, mimo istotnego spadku sprzedaży. Piąte miejsce należeć miało zaś do Lenovo (jest też właścicielem marki Motorola).
CZYTAJ TAKŻE: Nowy numer 1 wśród producentów smartfonów. Dramat Huawei
I tak do Xiaomi należeć miało ponownie 26 proc. aparatów dostarczonych do kanałów sprzedaży (Canalys, podobnie jak IDC bada rynek w ujęciu tzw. sell-in). Przy czym, aby ten wynik osiągnąć, marka musiała dostarczyć o 41 proc. smartfonów więcej.
Apple, który również w skali światowej radził sobie w tym czasie bardzo dobrze, sprzedał o 21 proc. więcej iPhone’ów, zwiększając swój udział w polskim rynku do 18 proc.. Dostawy Huawei skurczyły się o 47 proc., a mimo tego utrzymał 14-proc. udział w rynku.
Z kolei wyniki Samsunga to – wg. Canalys – 13 proc. rynku, po spadku dostaw o 62 proc. Największy wzrost w pierwszej piątce producentów zanotowało Lenovo (dostarczyło o 193 proc. więcej aparatów niż rok wcześniej) i zdobyło 10 proc. polskiego rynku – szacuje Canalys.
Samsung w Polsce na razie nie komentuje tych danych. Co kwartał, gdy publikowane są informacje czy to z Canalys, czy IDC, zwraca uwagę na to, że dostawy i sprzedaż do klientów, to dwie różne sprawy.
To, ile aparatów kupili Polacy w ostatnim kwartale ub.r. najwięcej wiedzą GfK, Allegro, czy operatorzy mobilni, odpowiadający za 40-50 proc. rynku.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami "Regulaminu korzystania z artykułów prasowych" [Poprzednia wersja obowiązująca do 30.01.2017]. Formularz zamówienia można pobrać na stronie www.rp.pl/licencja.