- Sądzimy, że Infinix szybko podbije serca młodych ludzi w Polsce, zapewniając im komfortowy dostęp do cyfrowej rzeczywistości - twierdzi Benjamin Jiang, dyrektor zarządzający w Infinix.

Ale w naszym kraju nowa marka będzie musiała stoczyć bój z innymi chińskimi konkurentami – Xiaomi, Huawei, czy Oppo.

Infinix należy do chińskiej grupy Transsion Holdings, która w portfelu ma jeszcze dwie marki telefonów: Itel i Tecno. Koncern założony w 2006 r. to jeden z czołowych w skali globalnej producentów smartfonów - według danych Counterpoint Research łączna jego sprzedaż (trzech marek) w 2021 r. sięgnęła 185 mln sztuk. Dostawy jego sprzętów skoczyły aż o 61 proc.

Do tej pory strategia Transsion Holdings opierała się na obecności na rynkach w krajach rozwijających się – np. w ub. r. firma podwoiła sprzedaż smartfonów w Indiach i była największym dostawcą urządzeń tego typu w Pakistanie.

Infinix Mobile jednocześnie debiutuje w naszym kraju i Czechach. Produkty tej marki sprzedawane są w 40. krajach świata, głównie w Azji, Afryce i Ameryce Łacińskiej. Spółka chce promować się innowacjami. Niedawno ogłosiła wprowadzenie pierwszej na świecie technologii Future Light Painting Leather, dzięki której skórzana oprawa smartfona zmienia kolor pod wpływem światła UV. Kilka miesięcy temu marka zaprezentowała też pierwszy telefon koncepcyjny z szybkim ładowaniem o mocy 160 W. Koncern nie chce ograniczać się jedynie smarfonów – opracował np. laptop (InBook X1).