W skład wielkiej technologicznej piątki wchodzą: Apple, Amazon, Alphabet (właściciel Google), Microsoft oraz Facebook. Z początku nie wydają się spokrewnione, owszem współtworzą branże technologiczną, ale działają w różnych jej gałęziach. Jednak, gdy przyjrzymy im się z bliska, dostrzec możemy podobne schematy powstania, działania oraz rozwoju tych przedsiębiorstw – pisze portal visualcapitalist.com.
CZYTAJ TAKŻE: Cyfrowe giganty stają się jeszcze większe
W sumie wielka piątka wygenerowała w 2018 roku 800 miliardów przychodów, co przełożyło się na 139 miliardów zysku netto. Średnia marża zysku uplasowała się więc na poziomie 17,3 proc. Wspólnym mianownikiem tych potentatów jest rzesza klientów, którzy korzystają z ich usług i produktów. Bez zaangażowania milionów ludzi niemożliwym byłoby osiągnięcie takich wyników ekonomicznych. Dodatkowo cała piątka zaczynała swoją działalność na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych.
Różnice pojawiają się w sposobach generowania przychodów. Pomimo, że większość z tych firm, stara się dywersyfikować źródła pozyskiwania pieniędzy, to mają zazwyczaj jeden główny produkt lub usługę, na której zbudowali swoją markę. W przypadku Apple jest to Iphone, który odpowiada za ponad 60 proc. przychodów. W Amazonie są to sklepy internetowe stanowiące 53 proc. przychodów. Natomiast ciekawym przypadkiem jest Facebook, który w niemalże 99 proc. zależny jest od jednej usługi – sprzedaży reklam na najpopularniejszym serwisie społecznościowym na świecie.
CZYTAJ TAKŻE: Litwin, który okradł internetowych gigantów