Reklama

Biały Dom chce walczyć z cenzurą w mediach społecznościowych

Prezydent Trump zachęca do dzielenia się przypadkami, w których poglądy stały się powodem zablokowania konta. I uruchomił odpowiedni serwis.

Publikacja: 17.05.2019 11:45

Biały Dom chce walczyć z cenzurą w mediach społecznościowych

Foto: Bloomberg

Amerykanie mogą się w nim skarżyć na cenzurę ze strony Facebooka, Twittera, Instagrama czy Google. Każdy, kto uważa, że jego wpis czy konto zostały błędnie ocenzurowane, zbanowane czy zawieszone może poskarżyć się używając przygotowanego przez ekipę Donalda Trumpa narzędzia.

„Zbyt wielu Amerykanów miało swoje konta zawieszone, zablokowane lub oszukańczo zgłoszone z powodu niejasnych „naruszeń” zasad użytkownika. Bez względu na twoje poglądy, jeżeli podejrzewasz, że polityczna stronniczość spowodowała, że takie działanie zostało podjęte przeciwko tobie, podziel się swoją historią z prezydentem Trumpem” – czytamy na stronie.

CZYTAJ TAKŻE: Chiny: Leica na czarnej liście cenzorów Internetu

Uruchomienia przez Biały Dom serwisu do zgłaszania cenzury można było się spodziewać. Amerykańska prawica od dawna narzeka na cenzurę w mediach społecznościowych. Republikanie doprowadzili nawet do przesłuchań przedstawicieli Facebooka i Twittera przed komisjami w Senacie. Na cenzurę narzekali też członkowie rodziny Trumpa, jak Don Jr, który w tweecie twierdził, że Facebook i pozostali giganci mediów społecznościowych celowo blokują konserwatystów.

Kwestia domniemanej cenzury była także jednym z tematów rozmowy Donalda Trumpa z dyrektorem generalnym Twittera Jackiem Dorseyem.

Reklama
Reklama
""

Foto: cyfrowa.rp.pl

Serwis The Verge przetestował narzędzie Białego Domu do zgłaszania cenzury. Zgłaszający swoje żale użytkownicy proszeni są o linki i zrzuty ekranu oraz mogą opisać działania wymierzone przeciwko nim. Wśród serwisów do wyboru są Facebook, Twitter, Instagram, YouTube oraz „inne”. Oprócz tego użytkownicy proszeni są o podanie sporej ilości danych osobowych, a następnie zachęcani do zapisania się do e-mailowych biuletynów prezydenta Trumpa.

Zabawnie wygląda kwestia weryfikacji, czy zgłoszenia dokonuje bot czy człowiek. Dla potwierdzenia, że nie jest się robotem wystarczy wpisać datę Deklaracji Niepodległości, co raczej nie będzie skutecznym zabezpieczeniem, biorąc pod uwagę, że wpisanie liczb łatwo zautomatyzować.

CZYTAJ TAKŻE: Facebook pozwany za dyskryminację

Uruchomienie narzędzia skomentował na razie tylko Twitter. – Zasady Twittera egzekwujemy bezstronnie dla wszystkich użytkowników, niezależnie od ich pochodzenia lub przynależności politycznej. Nieustannie pracujemy nad ulepszeniem naszych systemów i będziemy nadal działać w sposób przejrzysty – stwierdził, cytowany przez The Verge, rzecznik Twittera.

Globalne Interesy
W 2026 roku wzrosną ceny smartfonów i komputerów. Niespodziewany powód
Globalne Interesy
„Woke Stasi commissars”. Musk chce likwidacji UE po karze dla serwisu X, wojna na tweety
Globalne Interesy
Netflix przejmuje właściciela HBO Max i grupy TVN. To szok dla polskiego rynku
Globalne Interesy
USA atakują Brukselę za karę dla serwisu X. Rubio: Atak na amerykański naród
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Globalne Interesy
Cristiano Ronaldo rzuca wyzwanie Google i OpenAI. Piłkarz zainwestował w AI
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama