Tinder testuje nową funkcję. To zmieni randkowanie w internecie

Tinder rozpocznie już niebawem testy nowej funkcji. Jeśli okaże się sukcesem, to może zrewolucjonizować najpopularniejszą aplikację randkową świata.

Publikacja: 15.07.2020 09:31

Tinder testuje nową funkcję. To zmieni randkowanie w internecie

Foto: Bloomberg

W związku z pandemia koronawirusa umówienie się na randkę nie jest proste. Zamknięte parki, kawiarnie i restauracje oraz bary sprawiają, że poznanie kogoś nowego jest ograniczone do aplikacji internetowych. Tinder postanowił więc pójść o krok dalej, nie tylko pomaga znaleźć partnera, ale także ułatwia pierwszą randkę – wirtualnie. Tinder wprowadza wideo randki (video dating) o nazwie Face to Face.

Czytaj także: Epidemia bije w serwisy randkowe. Tinder się nie poddaje

Żeby skorzystać z nowej funkcjonalności trzeba będzie podać dodatkowe dane, takie jak numer telefonu czy adres email lub dane z konta na Zoomie. Tinder zapewnia, że dane będą poufne a są potrzebne do zapewnienia bezpieczeństwa użytkowników. Aby uruchomić czat, obie osoby będą musiały wyrazić jednoczesną zgodę. Będą też musiały zgodzić się na kilka zasad: żadnej nagości i treści pornograficznych, żadnego nękania, mowy nienawiści, przemocy czy innych nielegalnych aktywności. No i uczestnicy wideo randki muszą być pełnoletni.

W przeciwieństwie do innych platform oferujących czat wideo na Tinderze podczas rozmowy ekran będzie podzielony na pół, tak by obie osoby były tak samo dobrze widoczne.

„Nikt nie powinien znajdować się w kącie, podczas poznawania nowej osoby” – napisano na blogu Tindera, podczas prezentacji nowej funkcji. Dzięki takiemu rozwiązaniu użytkownicy mają też pewność, że sami dobrze wyglądają podczas pierwszej wideo randki.

W razie kłopotów użytkownik będzie mógł za pomocą czerwonej flagi zaalarmować Tindera, że podczas rozmowy coś było nie tak. Twórcy aplikacji podkreślają jednocześnie, że rozmów nie nagrywają i nie archiwizują, ale będą „podejmować działania” jeśli użytkownik zachowa się niezgodnie z zasadami.

Czytaj także: Tinder stworzył funkcję chroniącą użytkowników LGBT+

Testy pilotażowe nowej funkcji już się rozpoczęły. Na początek mogą z niej skorzystać klienci z USA w czterech stanach: Wirginia, Illinois, Georgia oraz Kolorado, a także użytkownicy aplikacji Chile, Korei Południowej oraz Australii i Francji – informuje CNN.

Tinder to jedna z najpopularniejszych aplikacji randkowych na świecie. Pobrało ją już ponad 340 mln osób.

W związku z pandemia koronawirusa umówienie się na randkę nie jest proste. Zamknięte parki, kawiarnie i restauracje oraz bary sprawiają, że poznanie kogoś nowego jest ograniczone do aplikacji internetowych. Tinder postanowił więc pójść o krok dalej, nie tylko pomaga znaleźć partnera, ale także ułatwia pierwszą randkę – wirtualnie. Tinder wprowadza wideo randki (video dating) o nazwie Face to Face.

Czytaj także: Epidemia bije w serwisy randkowe. Tinder się nie poddaje

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Globalne Interesy
Ustawa antytiktokowa stała się ciałem. Chiński koncern wzywa Amerykanów
Globalne Interesy
Niemiecki robot ma być jak dobry chrześcijanin. Zaskakujące przepisy za Odrą
Globalne Interesy
Mark Zuckerberg rzuca wyzwanie ChatGPT. „Wstrząśnie światem sztucznej inteligencji”
Globalne Interesy
Amerykański koncern zwalnia pracowników. Protestowali przeciw kontraktowi z Izraelem
Globalne Interesy
Zagadkowa inwestycja Microsoftu w arabską sztuczną inteligencję. Porzucone Chiny