Chińczycy z firmy ByteDance (spółka-matka TikToka) myśleli, że sprytnie ominęli ultimatum, jakie dał im Trump, wchodząc w partnerstwo z Oracle i ogłaszając, że apka do nagrywania krótkich filmików muzycznych zadebiutuje na nowojorskiej giełdzie. Jak podał Reuters, powołując się na anonimowe źródła, oferta publiczna ma dotyczyć jednak tylko spółki TikTok Global, odpowiedzialnej za działalność firmy poza Chinami.
Prezydent USA wcześniej wyraźnie dał do zrozumienia, że albo ByteDance sprzeda zagraniczną działalność swojej apki TikTok amerykańskiej firmie, albo usługa na terenie Stanów Zjednoczonych zostanie zablokowana. Choć Pekin finalnie nie przystał na transakcję i wyrugował faworyta do akwizycji, koncern Microsoft, to teraz nie chce już zaogniać konfliktu z Trumpem.
CZYTAJ TAKŻE: Trump czyści internet z Chińczyków. Baidu i Alibaba na celowniku
Jeśli ten da zielone światło na bliską kooperację TikToka z Oracle, to Pekin upubliczni spółkę na giełdzie w Nowym Jorku. Co więcej, w TikTok Global większość dyrektorów, dyrektor generalny i ekspert ds. bezpieczeństwa w zarządzie mieliby być Amerykanami.
Trump jest skłonny przystać na porozumienie Oracle–TikTok, choć pod pewnymi warunkami. Agencja Bloomberg podała, że w ramach umowy 20 proc. TikTok Global trafi do Oracle (12,5 proc.) i sieci Walmart (7,5 proc.), za co oba koncerny zapłacą 12 mld dol. Ponadto nowa spółka będzie mieć siedzibę w Teksasie i tam też gromadzić dane o amerykańskich użytkownikach. Co więcej, chińska firma ma zatrudnić w USA 25 tys. pracowników i założyć tam specjalny fundusz na edukację o wartości 5 mld dol.