Xperia przejdzie do historii? Sony ma duży problem

Sprzedaż smartfonów japońskiej firmy leci na łeb na szyję. Jeszcze w 2014 r. koncern był w stanie sprzedać blisko 12 mln słuchawek w trzy miesiące. W I kwartale br. aparaty tej marki trafiły ledwie do 1,1 mln odbiorców. Coraz głośniej mówi się o możliwym wycofaniu Sony z rynku komórek.

Publikacja: 06.05.2019 09:45

Xperia przejdzie do historii? Sony ma duży problem

Foto: Bloomberg

Tak źle jeszcze nie było. Firma, która – dzięki tak rozpoznawalnym brandom, jak SonyEricsson czy Xperia – była niegdyś fundamentem rosnącego rynku telefonów komórkowych, zalicza spektakularny spadek. Popularność aparatów koncernu pobiła niechlubny rekord. Tego typu sprzęt w okresie od stycznia do końca marca 2019 r. kupiło ledwie nieco ponad milion użytkowników. Rok temu sprzedaż smartfonów Sony sięgała 2,7 mln sztuk, zaś dwa lata temu – blisko 3 mln. To znacznie mniej niż w rekordowych kwartałach w latach 2013–2014. Wówczas sprzedaż sięgała 10–19 mln sztuk, czyli więcej, niż Sony sprzedało przez cały miniony rok (ok. 6,5 mln słuchawek).

CZYTAJ TAKŻE: Smartfony z giętkimi ekranami. Czy skuszą klientów?

Mobilna dywizja Sony znalazła się w poważnych kłopotach. W ciągu ostatniego roku jej przychody spadły o 31 proc., do poziomu 226 mld jenów (7,8 mld zł). Z kolei straty operacyjne producenta za rok fiskalny 2018 sięgnęły 97 mld jenów. Firma w okresie od marca 2018 r. do marca 2019 r. wprowadziła na rynek o 35 proc. mniej urządzeń, niż początkowo planowała. Wstępne prognozy na ten okres mówiły o 10 mln sprzedanych smartfonów. Potem weryfikowano jednak założenia do 9, później 7, a finalnie 6,5 mln aparatów. Nie inaczej jest teraz – Japończycy zdecydowali się na korektę swoich dotychczasowych prognoz na kolejny rok fiskalny, zmniejszając je do poziomu zaledwie 5 mln egzemplarzy.

Koncern próbuje wdrażać program ratunkowy, który zakłada zamknięcie zakładu w Chinach i przeniesienie produkcji do fabryki w Tajlandii, a także opuszczenie niektórych, najmniej dochodowych rynków (np. Ameryki Płd.) i skoncentrowanie się na USA, Europie i naturalnie rynku krajowym. Założenie jest takie, że efekty tych działań przyniosą efekty w ciągu dwóch lat. Firma liczy, że dział mobilny zacznie przynosić zyski do marca 2021 r.

CZYTAJ TAKŻE: Sony zamyka fabrykę w Chinach. To nie przez wojnę handlową

Część analityków wątpi jednak w ten scenariusz i prognozuje, że Sony może wycofać się z biznesu związanego ze smartfonami. Czy sprzeda swój dział mobilny? Na rynku huczy od takich pogłosek, ale przedstawiciele japońskiej spółki zaprzeczają. Co więcej, Sony zdecydowało o wcieleniu działu odpowiedzialnego za telefony do głównej struktury firmy i zwolnieniu ponad 2 tys. pracowników. Raport przygotowany przez Nikkei Asian Review wskazuje, że pracę może stracić do 2020 r. aż połowa załogi.

W 2014 r. Sony miało prawie 38 proc. rynku komórek w Europie Zachodniej. W ub.r. udział ten stopniał do 18,3 proc. Marta Pinto z IDC przekonuje, że firma wciąż ma dobre telefony, ale słabym ogniwem jest marketing.

Tak źle jeszcze nie było. Firma, która – dzięki tak rozpoznawalnym brandom, jak SonyEricsson czy Xperia – była niegdyś fundamentem rosnącego rynku telefonów komórkowych, zalicza spektakularny spadek. Popularność aparatów koncernu pobiła niechlubny rekord. Tego typu sprzęt w okresie od stycznia do końca marca 2019 r. kupiło ledwie nieco ponad milion użytkowników. Rok temu sprzedaż smartfonów Sony sięgała 2,7 mln sztuk, zaś dwa lata temu – blisko 3 mln. To znacznie mniej niż w rekordowych kwartałach w latach 2013–2014. Wówczas sprzedaż sięgała 10–19 mln sztuk, czyli więcej, niż Sony sprzedało przez cały miniony rok (ok. 6,5 mln słuchawek).

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Globalne Interesy
Intel zamroził wielką inwestycję w Polsce. Jeszcze większy problem mają Niemcy
Globalne Interesy
Chiny przyspieszają w wyścigu AI. Kto się liczy za Wielkim Murem?
Globalne Interesy
Padł rekord. Jeszcze nigdy tylu ludzi jednocześnie nie było w kosmosie
Globalne Interesy
Sukces „prywatnego spaceru kosmicznego”. Astronauci najdalej od Ziemi od 50 lat
Materiał Promocyjny
Zarządzenie flotą może być przyjemnością
Globalne Interesy
To będzie najdroższy start-up świata. Zainwestują w niego Apple i Nvidia