Choć wiadomość szybko została usunięta, już żyła własnym życiem w mediach społecznościowych. Poinformowano jednocześnie, że „Zdrajca sam się ujawnił”. Jednym z winnych okazał się szef marketingu. A jakby korzystanie z iPhone było mało, to jeszcze wysyłano przez Twittera, który jest w Chinach zakazany.
Amerykański Apple, producent iPhone`ów, jest po Samsungu największym rywalem Huawei. Do tego dochodzi wojna handlowa między USA a Chinami i niedawne zatrzymanie w Kanadzie (na wniosek USA) Meng Wanzhou, wiceszefowej chińskiego potentata.
Wprawdzie błąd w przesyłaniu życzeń popełniła agencja PR obsługująca Huawei, ale z pełną wiedzą dwojga pracowników firmy. Obydwoje zostali zdegradowani na 12 miesięcy, w tym czasie nie dostaną żadnych podwyżek, a z pensji zostanie im potrącone po 5 tys. juanów, czyli równowartość 730 dol. W Chinach jest to ogromna kwota. Jednocześnie – jak podaje „South China Morning Post”— w wewnętrznej notatce zapowiedziano zaostrzenie wewnętrznych przepisów.
CZYTAJ TAKŻE: Huawei bije rekordy sprzedaży. Świetna passa może się jednak skończyć
Nie jest to pierwszy przypadek starcia interesów Huaweia i Apple w Chinach. Rok temu, redaktor naczelny angielskojęzycznego tabloidu „Global Times” ze swojego iPhone składał gratulacje Huawei i ZTE Corp. Kiedy spotkała go krytyka stwierdził, że nie rozumie dyskryminowania zagranicznych firm na chińskim rynku.