– Wspieramy kierowców oraz dostawców, u których zdiagnozowano Covid-19 lub którzy zostali poddani kwarantannie przez odpowiednie organy. Kierowcy i dostawcy w takich sytuacjach otrzymają rekompensatę przez okres do 14 dni. Nie mamy wątpliwości, że w obecnej sytuacji to słuszne rozwiązanie – mówi nam Andrew Macdonald, wiceprezes Ubera.
Jakie będą zasady rekompensat? W polskiej centrali Ubera tłumaczą, że każdy przypadek będzie rozpatrywany indywidualnie, a wysokość świadczenia zostanie ustalona na podstawie przychodów danego kierowcy lub dostawcy na przestrzeni ostatnich dwóch tygodni. Wdrożenie takiej polityki to efekt działań specjalnej jednostki dedykowanej m.in. współpracy z organizacjami zdrowia publicznego na całym świecie, którą zawiaduje właśnie Andrew Macdonald. Uber zapewnia, że dotąd nie potwierdzono żadnego przypadku rozprzestrzenienia się koronawirusa między pasażerem a kierowcą.
dotąd nie potwierdzono żadnego przypadku rozprzestrzenienia się koronawirusa między pasażerem a kierowcą
Firma należy do pionierów rekompensat dla pracowników, którzy nie mają etatów. Podobne praktyki wdraża lider rynku kurierskiego w Polsce – francuskie DPD. – Kurierzy wracający z rejonów, gdzie występują ogniska zakażenia koronawirusem, którzy udokumentują ten fakt, są poddawani 14-dniowej kwarantannie, a za okres braku aktywności na rzecz DPD mogą liczyć na rekompensaty na podstawie uśrednionych danych historycznych – mówi Małgorzata Maj, rzeczniczka DPD.
CZYTAJ TAKŻE: Uber: Chcesz jechać w ciszy? To płać
Zastrzega przy tym, że na razie nie ma ani jednego przypadku kuriera diagnozowanego pod kątem infekcji spowodowanej koronawirusem.