Musk: Roboty będą większym biznesem niż samochody

Elon Musk ma już kolejny cel na oku – tym razem są to roboty humanoidalne. Eksperci są sceptyczni odnośnie wizji miliardera.

Publikacja: 28.01.2022 14:21

Musk: Roboty będą większym biznesem niż samochody

Foto: moto.rp.pl

Kontrowersyjny miliarder produkuje już elektryczne auta, które w coraz większym stopniu zaczynają być pojazdami autonomicznymi, ma też SpaceX i wielorazowe rakiety do wynoszenia ładunków w kosmos. Jednak to za mało dla niego i Elon Musk uważa, że doświadczenia przy tworzeniu autonomicznych pojazdów pozwalają mu myśleć nad produkcją robotów humanoidalnych.

Projekt o nazwie Optimus został zaprezentowany w zeszłym roku przez tańczącego na scenie człowieka w kostiumie robota. Prezentacja stała się popularnym memem, ale to co się pod nią kryje to pomysł wykorzystania sztucznej inteligencji wykorzystywanej w pojazdach Tesli do sterowania androidami. Zapowiadany przez Muska robot humanoidalny ma mieć wysokość około 172 cm, ekran zamiast twarzy i ma móc podnosić ciężary do ok. 70 kg oraz przemieszczać się z prędkością do ok. 7 km na godzinę.

W tym tygodniu Elon Musk nieco bardziej sprecyzował swoje plany dotyczące wykorzystania androidów. Jego zdaniem pierwsze zastosowanie jego robotów będzie miało miejsce w fabrykach Tesli. - Będą nosić części po fabryce, czy jakoś tak – cytuje BBC wizję Elona Muska.

Specjaliści widzą jednak przed projektem Optimus wiele przeszkód. Przede wszystkim kwestia wykorzystania sztucznej inteligencji opracowanej dla pojazdów Tesli do stworzenia sztucznej inteligencji ogólnego przeznaczenia (AGI – Artificial General Intelligence). 

Czytaj więcej

Elon Musk buduje humanoida. „Można go szybko obezwładnić”

- Pomysł, że możesz mieć już AGI, bo stworzyłeś pojazd bez kierowcy jest absurdalny. Nawet jeżeli ten samochód ma duże możliwości, to nie byłaby to AGI, tylko wysoce funkcjonalna wąska inteligencja – twierdzi profesor etyki robotów Alan Winfield z University of West England w rozmowie z BBC.

Winfiled przypomniał też, że Google i Facebook mają problemy z opracowaniem AGI choć zatrudniają najlepszych specjalistów od sztucznej inteligencji. Pomysł Elona Muska określił przy tym mianem „skrajnie aroganckiego”.

Tymczasem sztuczna inteligencja to nie wszystko. Pozostają jeszcze kwestie rozwiązań umożliwiających robotom sprawne poruszanie się i koordynację kończyn przy jakichkolwiek czynnościach. Nawet najbardziej zaawansowane roboty Boston Dynamics mają problemy, a firma ta jest jednym z tych podmiotów, które są najbardziej zaawansowana w badaniach i wdrożeniach robotów humanoidalnych.

W jednym jednak specjaliści zgadzają się z Muskiem – droga do prawdziwej ogólnej sztucznej inteligencji będzie prowadziła przez roboty.

Kontrowersyjny miliarder produkuje już elektryczne auta, które w coraz większym stopniu zaczynają być pojazdami autonomicznymi, ma też SpaceX i wielorazowe rakiety do wynoszenia ładunków w kosmos. Jednak to za mało dla niego i Elon Musk uważa, że doświadczenia przy tworzeniu autonomicznych pojazdów pozwalają mu myśleć nad produkcją robotów humanoidalnych.

Projekt o nazwie Optimus został zaprezentowany w zeszłym roku przez tańczącego na scenie człowieka w kostiumie robota. Prezentacja stała się popularnym memem, ale to co się pod nią kryje to pomysł wykorzystania sztucznej inteligencji wykorzystywanej w pojazdach Tesli do sterowania androidami. Zapowiadany przez Muska robot humanoidalny ma mieć wysokość około 172 cm, ekran zamiast twarzy i ma móc podnosić ciężary do ok. 70 kg oraz przemieszczać się z prędkością do ok. 7 km na godzinę.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Globalne Interesy
Niemiecki robot ma być jak dobry chrześcijanin. Zaskakujące przepisy za Odrą
Globalne Interesy
Mark Zuckerberg rzuca wyzwanie ChatGPT. „Wstrząśnie światem sztucznej inteligencji”
Globalne Interesy
Amerykański koncern zwalnia pracowników. Protestowali przeciw kontraktowi z Izraelem
Globalne Interesy
Zagadkowa inwestycja Microsoftu w arabską sztuczną inteligencję. Porzucone Chiny
Globalne Interesy
Sprzedaż iPhone'ów runęła i Apple traci pozycję lidera. Jest nowy król smartfonów