Bruksela dała bowiem producentom urządzeń mobilnych czas do 28 grudnia 2024 r. na dostosowanie się do nowych wymogów – donosi BBC. Wcześniej mówiło się, że zmiany zaczną obowiązywać jesienią 2024 r.

Jeden kabel, którym będzie można ładować smartfony różnych producentów, ma być w popularnym już dziś standardzie USB C. Takie rozwiązanie bije głównie w Apple, który rozwijał własne złącze Lightning. Po wyznaczonej przez UE dacie na rynku europejskim nie będą mogły być sprzedawane iPhone'y w takim standardzie. Koncern z logo nadgryzionego jabłka zamierza dostosować się tych reguł. Już jakiś czas temu Greg Joswiak, wiceprezes Apple ds. marketingu, zapowiedział na łamach „Wall Street Journal”, że „będzie przestrzegał prawa” obowiązującego we Wspólnocie.

Nowe zasady UE obejmą nie tylko smartfony, ale szereg innych małych i średnich przenośnych urządzeń elektronicznych, w tym np. tabletów, mobilnych konsol do gier, czy słuchawek. Co ciekawe, standard USB C może – na mocy protokołu zawartego z Irlandią Północną w umowie Brexitu – obowiązywać także w tym kraju. To sprawiłoby, że w Wlk. Brytanii działałyby różne standardy ładowania takich urządzeń.