Niewysoki 65-latek z siwą brodą, o przyjaznym usposobieniu i z niewiele mówiącym niewtajemniczonym zielonym symbolem wytatuowanym na prawym przedramieniu, pozornie nie sprawia wrażenia osoby, która dziś rządzi światem technologii. Ale to tylko pozory. Firma, którą stworzył, dostarcza podzespoły do ogromnej ilości wszelkiego rodzaju urządzeń elektronicznych, zaś w przypadku bardziej zaawansowanych sprzętów, dysponujących sztuczną inteligencją, niemal na pewno maczała w nich palce.
Kim on jest? Zagadkę rozwikłać może ów tajemniczy znak znajdujący się na ręku mężczyzny. To tzw. oko Boga – logo Nvidii, amerykańskiego giganta na rynku procesorów. Ten sam symbol 65-latek umieścił zresztą na kadłubie swojego prywatnego odrzutowca.
Tworzył Nvidię i mikroprocesory
Chris Malachowsky to postać, która kryje się w cieniu Jen-Hsun (Jensen) Huanga, prezesa koncernu Nvidia. Pochodzący z Tajwanu inżynier zbudował wiodącego prym producenta układów scalonych, który od kilku lat trzęsie światem nowych technologii. Huang nie zrobił jednak tego sam. Firmę, która dziś jest niekwestionowanym dominatorem na rynku chipów zasilających systemy AI, razem z nim stworzyli bowiem Curtis Priem i Chris Malachowsky. Zwłaszcza bez wsparcia tego ostatniego biznes, który dziś wyceniany jest na prawie 2 bln dol., a więc więcej, niż wynosi kapitalizacja Google czy Mety, nie mógłby wypalić.
Czytaj więcej
Miliarder Masayoshi Son ma za sobą wiele błyskotliwych inwestycji, ale i wpadki. Ostatnio było o nim cicho, ale teraz ma to zmienić projekt związany z chipami i sztuczną inteligencją.
Mający polskie korzenie inżynier w USA z początku pracował na budowach, zajmował się m.in. tynkowaniem, był stolarzem. Jego rodzice pragnęli, by poszedł w ślady ojca i został lekarzem, ale wybrał inną ścieżkę. Jak sam wspomina, chciał „budować rzeczy”. Zdecydował się pójść na wydział inżynierii Uniwersytetu Floryda (UF). Zajął się projektowaniem chipów. Z początku rozwijał karierę w Hewlett-Packard i Sun Microsystems, ale w 1993 r., wspólnie z Jensenem i Curtisem, wszystko postawił na jedną kartę – założyli start-up Nvidia. Chris odegrał w nim kluczową rolę, kierując działami IT i wszystkimi aspektami inżynierii produktów firmy. To dzięki jego wiedzy i talentowi start-up przerodził się w koncern i globalnego lidera branży. Malachowsky dziś uznawany jest autorytet w dziedzinie projektowania układów scalonych. Choć jego prace przyczyniły się do rozwoju branży grafiki komputerowej (jest autorem blisko 40 patentów), nie był w świecie technologii wielką gwiazdą. Być może dlatego, że skupiał się na pracy, dzielił swój czas między biura w Kalifornii i na Florydzie, gdzie pełni funkcję doradcy Wertheim College of Engineering na UF. Zaangażował się ponadto w filantropię – wspólnie z żoną Melody założył rodzinną fundację, która rocznie przeznacza miliony dolarów na granty.