Jeszcze kilka tygodni temu ten tytuł kojarzyli tylko nieliczni. Dziś to magnes na graczy z całego świata. Stworzona przez Electronic Arts, potentata tej branży, strzelanka w najpopularniejszym obecnie trybie battle royale (pozostałe dwie gry również reprezentują ten gatunek), osadzona w uniwersum serii „Titanfall”, to absolutny hit początku 2019 r.
CZYTAJ TAKŻE: Kolejna ofiara Fortnite’a. Ogromne zwolnienia pracowników
W ciągu zaledwie paru godzin od premiery ta darmowa gra, której twórcy nie zdecydowali się przeprowadzić żadnej akcji marketingowo-reklamowej, przyciągnęła 1 mln użytkowników. Po trzech dniach było już ich 10 mln, a po tygodniu 25 mln. Gra dostępna na konsole i pecety opanowała również serwis Twitch, zostawiając w tyle „Fortnite’a”.
To fenomen – w tygodniu debiutu „Apex Legends” widzowie serwisu obejrzeli online o 11 mln godzin więcej materiałów z tej gry, niż w przypadku liderującego dotąd dzieła Epic Games. I to mimo że w tym czasie wyemitowano o 600 tys. godzin więcej transmisji „Fortnite’a”. O tym, jak bardzo gracze oszaleli na punkcie „Apex Legends” może świadczyć rekordowa liczba oszukujących. Tylko w dwa tygodnie zablokowano 16 tys. takich użytkowników. To znaczy, że zdarzali się średnio w co 25-tej rozgrywce online.
W ciągu zaledwie paru godzin od premiery ta darmowa gra, której twórcy nie zdecydowali się przeprowadzić żadnej akcji marketingowo-reklamowej, przyciągnęła 1 mln użytkowników