Kolejna ofiara Fortnite’a. Ogromne zwolnienia pracowników

Jeden z największych producentów gier wideo, Blizzard, ogłosił plany zwolnienia 8 proc. pracowników spośród blisko 10 tys. zatrudnionych.

Publikacja: 13.02.2019 13:09

Call of Duty produkcji Blizzarda

Call of Duty produkcji Blizzarda

Foto: activision/AP

Activision Blizzard, który jest właścicielem takich tytułów jak Call of Duty, World of Warcraft czy Overwatch, jest jednym z kilku producentów gier, którzy w ostatnim czasie zmagają się z ogromną konkurencją „Fortnite’a”, wieloosobowej gry wydanej przez Epic Games. W listopadzie 2018 r. liczba zarejestrowanych graczy „Fortnite’a” przekroczyła 200 mln i stale rośnie, odbierając bazę odbiorców innym producentem. Takie zjawisko nazywane jest efektem Fortnite’a.

W listopadzie 2018 r. liczba zarejestrowanych graczy „Fortnite’a” przekroczyła 200 mln i stale rośnie

Mimo że Activision Blizzard odnotował rekordową sprzedaż w IV kwartale 2018 r. jak i w całym ubiegłym roku, to prezes Robert Kotick zauważył, że wyniki nie spełniły oczekiwań firmy. – Nie zrealizowaliśmy planów w stopniu, w jakim oczekiwaliśmy w 2018 r., a nasza obecna perspektywa na 2019 r. spada poniżej tego, co jest możliwe do osiągnięcia w branży – stwierdził Kotick. – Nie osiągnęliśmy celów dotyczących zasięgu, zaangażowania i inwestycji graczy, które sami ustaliliśmy – dodał prezes.

CZYTAJ TAKŻE: „Fortnite” maszynką do zarabiania pieniędzy

Firma oczekuje, że ten rok będzie przejściowym i sprzedaż gier nie zwiększy się tak szybko, jak się spodziewano. Spółka będzie musiała dokonać znaczących zmian, aby osiągnąć długoterminowe cele. Redukcja etatów będzie obejmować personel pomocniczy oraz personel zajmujący się mniej popularnymi tytułami.

Problemy Activision Blizzard nie są odosobnione. Inni producenci tacy jak Electronic Arts (EA) i Take-Two Interactive również odczuli obecność na rynku Fortnite’a. EA opublikowało w zeszłym tygodniu słabe wyniki, przez co notowania spadły podczas jednej sesji o ponad 13 proc. Jednak od tego momentu akcje zdrożały o ponad 25 proc., dzięki świetnemu debiutowi „Apex Legends” – darmowej gry podobnej do Fortnite’a.

Take-Two Interactive również rozczarowało inwestorów słabymi prognozami, jednak studio to ma na koncie świetną premierę drugiej części „Red Dead Redemption”, która odbyła się w zeszłym roku.

CZYTAJ TAKŻE: Özil, Dembele i inne gwiazdy mają poważny problem. Uzależnienie od „Fortnite’a”

Z czego wynika tak ogromna popularność Fortnite’a, która spędza sen z powiek innym studiom? Gra stała się fenomenem kulturowym i wyznacznikiem trendów. Tytuł jest darmowy, ale producenci zarabiają na zakupach dokonywanych przez użytkowników w grze. Jego twórcą jest amerykańska firma Epic Games, która jest wspierana przez globalne marki takie jak chiński Tencent, amerykański Disney i fundusze inwestycyjne KKR i Kleiner Perkins.

Dominik Osowski

Activision Blizzard, który jest właścicielem takich tytułów jak Call of Duty, World of Warcraft czy Overwatch, jest jednym z kilku producentów gier, którzy w ostatnim czasie zmagają się z ogromną konkurencją „Fortnite’a”, wieloosobowej gry wydanej przez Epic Games. W listopadzie 2018 r. liczba zarejestrowanych graczy „Fortnite’a” przekroczyła 200 mln i stale rośnie, odbierając bazę odbiorców innym producentem. Takie zjawisko nazywane jest efektem Fortnite’a.

Mimo że Activision Blizzard odnotował rekordową sprzedaż w IV kwartale 2018 r. jak i w całym ubiegłym roku, to prezes Robert Kotick zauważył, że wyniki nie spełniły oczekiwań firmy. – Nie zrealizowaliśmy planów w stopniu, w jakim oczekiwaliśmy w 2018 r., a nasza obecna perspektywa na 2019 r. spada poniżej tego, co jest możliwe do osiągnięcia w branży – stwierdził Kotick. – Nie osiągnęliśmy celów dotyczących zasięgu, zaangażowania i inwestycji graczy, które sami ustaliliśmy – dodał prezes.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gry & e-Sport
Palestyńczyk mści się za rodzinę. Gry wideo szybko reagują na wydarzenia
Gry & e-Sport
„Niezwyciężony” według Lema z dobrymi ocenami. Gorzej z zainteresowaniem graczy
Gry & e-Sport
Dziś premiera „Niezwyciężonego”. To gra oparta na powieści Stanisława Lema
Gry & e-Sport
Idris Elba o swojej roli w „Cyberpunku". „Gwiazdy w grach wideo to znak czasu”
Gry & e-Sport
Dziś debiut „Widma wolności”. „Cyberpunk” odżył i znów napędza CD projekt