Operatorzy telekomunikacyjnych sieci mobilnych są w trakcie uruchamiania nadajników pracujących na częstotliwościach rozdysponowanych w efekcie tzw. aukcji LTE – 800 i 2600 MHz. Dzięki nim internet miał być szybszy, przenikać lepiej przez mury i pokryć miejsca bez sieci.
Na ile się to udaje? W ilu miejscowościach pozbawionych internetu pojawił się już dzięki temu sygnał tzw. osiemsetki?
Skok LTE
Operatorzy komórkowi podzielili się z „Rzeczpospolitą” danymi o zasięgu sieci komórkowych – zarówno tych starszych (2G, 3G), jak i najnowszych (4G i technologicznych wariantów). Przez minione trzy lata inwestowały głównie w te ostatnie, a dostępność starszych sieci, pozwalających na prowadzenie rozmów, SMS-owanie i używanie prostych aplikacji w sieci, zmieniła się w większości wypadków kosmetycznie.
Najmocniej – kilkakrotnie – rozrósł się zasięg LTE Orange i T-Mobile (w 2013 r. w zasięgu tej technologii u obu operatorów było ok. 16 proc. Polaków, a obecnie 99,8 proc.) oraz Playowi (skok z 20 proc. do 93 proc. pod koniec czerwca).