Wykorzystywane przez nich złośliwe oprogramowanie ransomware wykorzystywane było m.in. do ataków na szereg amerykańskich celów, w tym University of Miami na Florydzie, Stanford University, University of Maryland i University of Colorado, ale także firmy w Korei Płd., czy przedsiębiorstwa farmaceutyczne na całym świecie.
CZYTAJ TAKŻE: Mięsny gigant zapłacił okup. Kolejny sukces cybergangów
W każdym wypadku przestępcy żądali zapłaty za utrzymanie systemów IT ofiar w działaniu lub za niepublikowanie wykradzionych z komputerów materiałów. Chodziło o niebagatelne kwoty, bo stawki sięgały nawet 20 mln dol. Co ciekawe, aresztowania te są pierwszym przypadkiem, w którym organy ścigania ogłosiły masowe zatrzymania grupy hakerów atakujących cele w USA.
W ostatnim czasie tematy związane z cyberbezpieczeństwem nie schodzą z pierwszych stron gazet. Nasilona aktywność hakerów wycelowana jest właśnie głównie w Stany Zjednoczone, kraje Europy Zachodniej, ale także Polskę, czy właśnie Ukrainę. Dotąd jako kluczowe źródła takich ataków wymieniano Rosję, czy Koreę Północną, choć z danych firm specjalizujących się w bezpieczeństwie internetowym największy globalnie ruch atakujących serwerów pochodził z Ameryki.
CZYTAJ TAKŻE: Najgroźniejszy trojan zablokowany. Gniazdo hakerów na Ukrainie