Skoro ustawa jest pilnie potrzebna, to dlaczego prace nad nią trwają tak długo? – Wydaje mi się, że to wynika z wysokiego poziomu złożoności problemu. Porównałbym to do problemu jaki mieliśmy na początku epoki przemysłowej, gdy trzeba było zagwarantować bezpieczeństwo obrotu. Nie można było bazować na pieniądzach opartych na kruszcu. Wymyślono banknot, czyli umowę papierową gwarantowaną przez państwo, lub bank, czy inne instytucje zaufania publicznego. Regulacje związane z bezpieczeństwem obrotu z wykorzystaniem pieniądza jako umowy społecznej nie przebiegały łatwo. Francja zdecydowała się na to jako pierwsza i doprowadziła do awarii całego systemu finansowego. Taka jest waga tej regulacji w wypadku naszej współczesności – powiedział Jarosław Tworóg, wiceprezes KIGEiT.
Piotr Mieczkowski, dyrektor Digital Poland: Rząd przedstawił niemalże nowy projekt nowelizacji. To nie jest tylko opinia nasza, izb (…) ale i instytucji takich jak Rządowe Centrum Legislacji czy MSWiA
– Przesuwamy się od gospodarki, którą chciałbym opisać jako węzłową, opartą na przede wszystkim dobrach materialnych w stronę gospodarki, której główna wartość dodana powstaje w sferze wirtualnej, a wzrost znaczenia wartości intelektualnych i prawnych, a zatem i danych jest tak szybki, że przekracza oczekiwania nawet tych, którzy od początku głosili, że będzie bardzo szybko zdominowana przez wartość danych. Jeśli sieć staje się miejscem zawierania transakcji, wszystkie regulacje, które dotyczą bezpieczeństwa obrotu w sferze wirtualnej muszą być bardzo istotne. Stąd duże ciśnienie na to, aby ustawa ta spełniała bardzo wiele różnych oczekiwań – mówił Tworóg.
Zdaniem prof. dr hab. Macieja Rogalskiego z Uczelni Łazarskiego problem wynikać może ze skomplikowania materii. – Wydaje mi się, że sytuacja jest z jednej strony wyjątkowo ciekawa, z drugiej szalenie skomplikowana. Ciekawa dlatego, że EKŁE (Europejski Kodeks Łączności Elektronicznej – red.) powinien być zaimplementowany do polskiego porządku prawnego 21 grudnia i to się nie wydarzyło. Z drugiej strony jest projekt PKE (Prawo Komunikacji Elektronicznej implementuje EKŁE – red.), zawierający kilka artykułów poświęconych bezpieczeństwu, z trzeciej mamy zmiany w ustawie o KSC. Ta ustawa relatywnie dawno istnieje, ale jeszcze nigdy w polskim porządku prawnym nie wprowadzono rozwiązań prawnych, które by dotyczyły dostawców infrastruktury telekomunikacyjnej. Aukcja, o której wspominaliśmy, nie będzie pierwszą i nie pierwszy raz zostanie wprowadzony nowy system. Poprzednia wprowadzała nowy system – LTE – i nie odnotowałem poważnych problemów w zakresie bezpieczeństwa, czy cyberbezpieczeństwa. Są to kwestie, które istnieją od zawsze. Jakoś to funkcjonowało. Nigdy wcześniej nikt nie zajmował się tym, od kogo operatorzy kupują komputery, wieże, stacje bazowe. Ostatnimi czasy, nie będę wnikał dlaczego, zainteresowano się tym i wprowadzono stosowne postanowienia. Pytanie, jak są skonstruowane te rozwiązania, bo muszą one spełniać szereg wymagań: od strony zgodności z podstawowymi zasadami prawnymi w prawie polskim, unijnym, umowami międzynarodowymi i myślą technologiczną oraz warunkami ekonomicznymi – mówił prof. Rogalski.
Czym najnowsza nowelizacja KSC różni się od poprzedniego projektu? – Jeśli chodzi o kwestie prawne, to przypomnę, że do pierwszej wersji nowelizacji UKSC z 7 września ub.r. zgłoszono 750 uwag. Naprawdę rzadko zdarza się w pracach nad aktami prawnymi. Taka gigantyczna liczba uwag została zgłoszona nie bez powodu. Szereg zapisów było bowiem kontrowersyjnych. Część uwag została uwzględniona, ale obiektywnie oceniając, zostały one uwzględnione nie do końca z oczekiwaniami, ale i pewnymi zasadami. Pierwszy z brzegu przykład, to sprawa stosowania przepisów KPA. W tym samym zdaniu (gdzie wprowadza się stosowanie kodeksu – red.) mówi się o wyjątkach i jest ich naprawdę sporo. Mówi się o tym, że trzeba w pełni uzasadnić w zakresie dostawcy, że musi być rygor natychmiastowej wykonalności, że rozprawa przez WSA może odbywać się niejawnie, że sąd nie może wstrzymać wykonalności orzeczenia że strona nie będzie znała uzasadnienia wyroku. Nie chcę robić z tego spotkania seminarium prawniczego, ale chcę pokazać, że wprowadzone zmiany mogą generować szereg problemów zgodności z przepisami prawa polskiego, czy europejskiego. Nie są to tylko oceny moje, czy innych prawników, ale zdążyło je też podnieść Rządowe Centrum Legislacji – mówił Rogalski. Jak konstatował z opublikowanego niedawno projektu nie wyniknie nic dobrego.
Jarosław Tworóg, wiceprezes KIGEiT: Ustawa powinna rozwiązać podstawową kwestię, jaką jest poprawa suwerenności cyfrowej podmiotów w przestrzeni cyfrowej