Firma Net Marketing, która jest właścicielem aplikacji randkowej Omiai, poinformowała, że odkryła nieautoryzowany dostęp do swoich serwerów. Do ataku doszło w kwietniu tego roku.
Hakerzy dostali się do kont około 1,71 mln klientów aplikacji. Przestępcy uzyskali dostęp do zdjęć dokumentów tożsamości używanych do potwierdzenia wieku użytkowników, w tym prawa jazdy, kart ubezpieczeniowych i paszportów. Firma zapewnia, że dane kart kredytowych nie wyciekły – informuje Bloomberg.
CZYTAJ TAKŻE: Szczepionki ratują biznes randkowy. Tinder liczy na gorące lato
Aplikacja Omiai jest jedną z najbardziej popularnych w Japonii aplikacji do swatania. Ma około 5 mln użytkowników i chwali się 50 mln skojarzonych par. Dostęp dla kobiet jest darmowy, ale aplikacja generuje przychody pobierając opłaty od mężczyzn. Najtańszy abonament kosztuje 3980 jenów (około 135 złotych) za miesiąc.
Japoński rynek aplikacji randkowych urósł ponad dwukrotnie w ciągu ostatnich czterech lat i oczekuje się, że do 2025 roku wzrośnie o kolejne 70 proc. do 106 miliardów jenów w porównaniu do 2020 roku, wynika z badania firmy CyberAgent Inc., która także ma własną aplikację randkową.