Sundar Pichai, prezes Google, spotkał się z szefem komisji ds. rynku wewnętrznego UE Thierrym Bretonem i wiceprzewodniczącą KE Verą Jourovą. Tematem numer jeden stała się sztuczna inteligencja, a także możliwość wpływania przez Rosję na przebieg wyborów parlamentarnych na Starym Kontynencie.
Pichai zasugerował, że może dojść do swoistego paktu AI między firmami rozwijającymi zaawansowane algorytmy a regulatorami. Google zadeklarował chęć dobrowolnej współpracy z konkurentami, aby zapewnić „bezpieczne i odpowiedzialne opracowywanie produktów AI”, w zgodzie unijnymi regulacjami.
Gigant może nie mieć zresztą innego wyjścia bowiem Parlament Europejski na początku tego miesiąca zatwierdził przełomowy pakiet zasad dotyczących sztucznej inteligencji (AI Act). Nie stosowanie się do wyznaczonych ram dotyczących generatywnych narzędzi sztucznej inteligencji, takich jak ChatGPT czy Bard, może oznaczać, że OpenAI, Google i inne firmy tego sektora nie będą mogły operować na europejskim rynku. Deklaracja Pichaia o samoregulacji w tym kontekście, jeszcze przed wejściem AI Act w życie, niczego zatem nie zmieni, choć ów pakt AI z pewnością przyspieszy wdrażanie reguł dotyczących ochrony danych, bezpieczeństwa online i rozwoju algorytmów.
Czytaj więcej
Technologia AI może okazać się bardzo niebezpieczna dla demokracji, m.in. ze względu na skalę i skuteczność dezinformacji. Takie sygnały płyną ze szczytu państw G7.
Ale kluczowym wyzwaniem staje się dziś obrona przed skutkami wykorzystania sztucznej inteligencji do złych celów. A takim z pewnością jest potencjalne zagrożenie ze strony Rosji, która – jak przestrzega Bruksela – może chcieć wykorzystać te zaawansowane narzędzia do szerokiej akcji dezinformacynej. Vera Jurova wyraziła na spotkaniu soje zaniepokojenie rozprzestrzenianiem się „prokremlowskiej propagandy wojennej”. Według niej istnieje poważne ryzyko dezinformacji dla procesów wyborczych w UE i jej państwach członkowskich”. Chodzi m.in. o wybory do Parlamentu Europejskiego, które odbędą się w 2024 r., a także liczne wybory do paramentów i samorządów w krajach członkowskich.