Szef 5G w Swisscomie: Rozwiązaliśmy dylemat kury i jajka

Promieniowanie jest najbardziej kontrowersyjną kwestią w Szwajcarii, choć normy są tu restrykcyjne jak nigdzie indziej. Wiele osób jest zaniepokojonych szerzonymi fałszywymi informacjami – mówi Patrick Weibel, szef 5G w Swisscomie, który pierwszy w Europie wprowadził komercyjnie nową technologię.

Publikacja: 08.07.2019 19:24

Szef 5G w Swisscomie: Rozwiązaliśmy dylemat kury i jajka

Foto: mat. pras.

Dlaczego wprowadzenie technologii 5G było tak ważne dla Szwajcarii?

Patrick Weibel, dyrektor programu 5G w Swisscom: Głównym wyzwaniem jest dla nas zwiększenie przepustowości sieci. Dzisiaj każdego dnia przesyłamy tyle danych, ile przed pięciu laty przechodziło przez naszą sieć w ciągu dziesięciu tygodni. Oznacza to 14-krotny wzrost w czasie pięciu lat. Wyobraźmy sobie, że przez tunel przejeżdża 14 razy więcej samochodów, a są one przy tym szybsze niż kiedykolwiek wcześniej. Wymaga to od nas zwiększania przepustowości sieci, a musimy spełniać surowe ograniczenia prawne obowiązujące w Szwajcarii, w tym dopuszczalne wartości promieniowania, które są 10 razy bardziej restrykcyjne niż w innych krajach europejskich.

CZYTAJ TAKŻE: Ruszyła pierwsza komercyjna sieć 5G w Europie

Duże znaczenie ma też wykorzystanie sieci w celach przemysłowych. Od roku 2016 w ramach naszego programu „5G dla Szwajcarii” testujemy sposoby wykorzystania sieci o krytycznym znaczeniu dla naszej firmy. 5G to platforma przyszłości i prawdziwy przełom technologiczny. Ale do zbudowania tego rodzaju sieci potrzebne jest połączenie całkowicie nowych komponentów, takich jak internet rzeczy, chmury danych, a także analiza i bezpieczeństwo danych.

Nie za wcześnie weszliście w nową technologię?

Obecnie w sprzedaży dostępne są trzy smartfony 5G, które są kierowane głównie do entuzjastów nowinek technologicznych. Jeżeli chodzi o nowe usługi, to sprzęt pozwalający na wykorzystanie wszystkich nowych zastosowań nie jest jeszcze dostępny. Procesy związane z cyfryzacją i sieciami 5G mają ogromny wpływ na sposób działania wielu firm. Nie chodzi tylko o samą technologię – przedsiębiorstwa potrzebują czasu na to, by się przystosować do zmian, zwykle w ramach ich cykli inwestycyjnych.

""

Maszt z nadajnikami 5G na budynku operatora Swissom w Szwajcarskim Bernie,Bloomberg

cyfrowa.rp.pl

CZYTAJ TAKŻE: Poseł: Sieć 5G może mieć wpływ na populację Polaków

Ekosystem usług 5G nieustannie ewoluuje. Tak jak z każą inną nowością, musieliśmy rozwiązać dylemat kury i jajka. Czy lepiej najpierw wybudować infrastrukturę, czy też może zaczekać z tym procesem na upowszechnienie się nowych rozwiązań? Jesteśmy przekonani, że najpierw niezbędna jest infrastruktura. Opieramy swoje zdanie na doświadczeniach zdobytych podczas wdrażania poprzednich generacji telefonii komórkowej. To właśnie dlatego zdecydowaliśmy się na inwestowanie na wczesnym etapie.

Czy usługi 5G są droższe?

Nasza podstawowa oferta abonamentowa obejmuje już usługi w standardzie 5G. Swisscom to operator klasy premium, który przykłada dużą wagę do jakości swoich usług, innowacyjności oraz doświadczeń konsumenckich. Dlatego też chcemy dać wszystkim klientom możliwość przekonania się o korzyściach związanych z 5G, bez dodatkowych opłat. 5G jest także sposobem na odciążenie naszych sieci, które doświadczyły znacznego wzrostu ilości przesyłanych danych.

Limity promieniowania są 10 razy bardziej restrykcyjne niż w większości państw europejskich. Zasady określone ok. 20 lat temu nie uwzględniają potrzeb sieci 5G

Kiedy cały kraj znajdzie się w zasięgu technologii 5G? Czy to, że Szwajcaria jest górskim krajem, znacząco utrudnia wam zadanie?

Naszym celem jest objęcie zasięgiem nowej sieci 90 proc. populacji przed końcem 2019 r. Większym wyzwaniem niż topografia są ekstremalnie restrykcyjne normy prawne i limity promieniowania, które obowiązują w Szwajcarii. Wiele miejskich stacji bazowych w pełni wykorzystuje przyznane im limity, nawet przed uruchomieniem 5G. Są one 10 razy bardziej restrykcyjne niż w większości państw europejskich. Zasady określone ok. 20 lat temu nie uwzględniają potrzeb sieci 5G. Wszystko to spowalnia proces jej uruchomienia i podnosi koszty.

Czy wystąpiły jakieś choroby wieku dziecięcego?

W przypadku sieci 5G mamy do czynienia z zupełnie nowym modelem rozwojowym. Do tej pory, prace projektowe były prowadzone miesiącami, by wykryć owe choroby przed uruchomieniem danej usługi. Obecnie wprowadzanie nowej technologii odbywa się na bieżąco i jest podzielone na krótkie, szybkie etapy. System jest optymalizowany stopniowo. W ramach owych etapów zmagamy się z wieloma wyzwaniami, lecz nie nazwałbym ich chorobami wieku dziecięcego, ponieważ wdrażaliśmy nowe technologie tak szybko, jak stawały się one dostępne. W ten sposób zarówno my sami, jak i cały ekosystem poszerzaliśmy naszą wiedzę i byliśmy w stanie uruchamiać nowe funkcjonalności w takim tempie.

CZYTAJ TAKŻE: Telekomy testują już 5G. Tajemnicze milczenie Plusa

Wspomniał pan o restrykcyjnych normach promieniowania. Czy spotykają się też państwo z obawami i protestami mieszkańców?

Promieniowanie jest najbardziej kontrowersyjną kwestią w Szwajcarii, choć obowiązujące tu normy są restrykcyjne jak nigdzie indziej. Wiele osób jest zaniepokojonych szerzonymi przez oponentów nowej technologii fałszywymi informacjami, szczególnie dotyczącymi fal milimetrowych, które nie są wykorzystywane. Odbyły się protesty różnych grup interesów, czy to przeciwko telefonii komórkowej jako takiej, czy też przeciwko technologii. Odzwierciedlały one szersze, widoczne w społeczeństwie trendy.

Jak sobie państwo z tym radzą?

Pracujemy nad podnoszeniem poziomu świadomości, wykorzystując wiele różnych kanałów, takich jak między innymi komunikacja wewnętrzna, organizacje branżowe i działania PR.

Kto jest dostawcą sprzętu? Czy preferowany jest jeden czy wielu dostawców?

Jedynym dostawcą zapewniającym kompleksowe rozwiązania jest firma Ericsson. Nasza strategiczna współpraca nie dotyczyła jedynie uruchomienia sieci. Wraz z wprowadzeniem na rynek pierwszego dostępnego komercyjnie smartfona 5G pracujemy nad powołaniem spółki joint venture, która będzie zajmowała się badaniami nad nowymi zastosowaniami technologii. Będzie ona oferować unikalne rozwiązania komunikacyjne o kluczowym znaczeniu dla realizacji naszej misji. Będzie także rozwijać sieci kampusowe i zajmować się produkcją przemysłową.

Każdego dnia przesyłamy tyle danych, ile przed pięciu laty przechodziło przez naszą sieć w ciągu dziesięciu tygodni. Oznacza to 14-krotny wzrost w czasie pięciu lat

Badania nad nowymi możliwościami dla rynku B2B rozpoczęły się w 2016 r. wraz z uruchomieniem programu „5G dla Szwajcarii”. Jego kulminacja nastąpiła na wiosnę 2018 r., kiedy przedstawiliśmy w pełni zautomatyzowaną, podłączoną do 5G fabrykę firmy Ypsomed – szwajcarskiego producenta sprzętu medycznego stosowanego we wstrzykiwaczach insulinowych. Ypsomed pełni rolę wzoru do naśladowania dla wielu innych branż i dużo inwestuje, po to by móc konkurować na innych rynkach. Współpracujemy też z wieloma innymi klientami, wspólnie badając nowe możliwości wykorzystania sieci 5G.

CZYTAJ TAKŻE: Europa przygotowuje się na erę sieci 5G

Bliska współpraca z takimi firmami, jak Ericsson i Qualcomm Technologies pozwoliła nam skrócić okres wprowadzania nowych rozwiązań na rynek. Zapewniła także stabilniejsze działanie sieci i znacznie poszerzyła naszą wiedzę w dziedzinie potencjalnych, nowych zastosowań.

Jak wyglądały przygotowania do inwestycji w sieć 5G? Z jakimi przeszkodami trzeba było się zmierzyć?

Swisscom jest firmą technologiczną i inwestujemy w nowe technologie tak wcześnie, jak tylko jest to możliwe. 5G jest inwestycją w rozwój naszej sieci. Każdego roku inwestujemy w naszą infrastrukturę ok. 1,6 mld franków. Tak więc nie było tu żadnych problemów. Największą przeszkodą było zapewnienie sprzętu i oprogramowania niezbędnego we wszystkich obszarach sieci, takich jak warstwa dostępowa, transportowa i szkieletowa. Konieczne były także same urządzenia. Wszystkie te elementy są wzajemnie połączone i wpływają na dostępność usług. Ponieważ korzystamy z nowej technologii, musieliśmy stosować elastyczne podejście, by przejść od etapu koncepcyjnego do gotowej do użycia usługi.

Czy zakup pasma częstotliwości był kosztowny dla operatorów?

Wszyscy trzej szwajcarscy operatorzy zapłacili łącznie 380 mln franków.

Czy warto spieszyć się z budową sieci, by zyskać przewagę konkurencyjną jako pionier nowego rozwiązania, czy też może lepiej poczekać na spopularyzowanie i obniżenie cen sprzętu, które nastąpi po pokonaniu chorób wieku dziecięcego nowej technologii?

Naszym zdaniem powinniśmy uruchamiać nową sieć możliwie jak najszybciej, by zyskać przewagę. Ponieważ ilość przesyłanych danych rośnie coraz szybciej, potrzebujemy zwiększonej przepustowości. Wiemy także z doświadczeń z rozwiązaniami poprzednich generacji, że najpierw niezbędna jest infrastruktura, która stymuluje rozwój całego ekosystemu, a tym samym daje nowe możliwości. Rola pioniera również pozwala nam spełniać oczekiwania klientów, którzy uważają nas za operatora klasy premium. Co równie ważne, cały proces był dla nas bardzo pouczający, a teraz możemy wykorzystać zdobytą wiedzę, pracując nad nowymi projektami dla rynku B2B.

W jakim kierunku będzie zmierzać rozwój sieci i usług?

Ponieważ Szwajcaria jest drogim krajem, widzimy wiele możliwości wykorzystania sieci 5G, które pozwolą firmom zachować ich konkurencyjność. Tutejsze firmy zawsze musiały stosować zaawansowane rozwiązania technologiczne, takie jak automatyzacja, by być konkurencyjnymi. To, że szwajcarskie firmy inwestują w swoją przyszłość, stanowi ich zdecydowaną przewagę. Masowe wdrożenie urządzeń 5G przyczyni się do gwałtownego rozwoju technologicznego. Spodziewamy się, że wiele nowych urządzeń 5G pojawi się na rynku przez Bożym Narodzeniem.

CZYTAJ TAKŻE: Budowę sieci 5G w Wielkiej Brytanii opóźniają… latarnie

Czego możemy nauczyć się od Szwajcarów, korzystając z ich doświadczeń?

Przetargi na częstotliwości organizowane przez rząd przebiegły bez żadnych problemów, co pozwoliło nam na szybkie wdrożenie nowych rozwiązań. Teraz niezbędny jest rozwój infrastruktury, więc rząd zapewnił operatorom odpowiedni system zachęt, stymulujący jej rozbudowę.
Z drugiej strony bardzo szybkie wdrożenie nowej technologii ma tę wadę, że może przestraszyć konsumentów. Może być trudniej przekonać ich, dlaczego tak naprawdę potrzebują 5G.

CZYTAJ TAKŻE: Przymiarki do 5G nad Wisłą? Na świecie rozpoczął się wyścig po 6G

W jaki sposób Swisscom zamierza zapewnić ogólnokrajowy zasięg 5G jeszcze w 2019 r.?

Wykorzystujemy zarówno tzw. technologię new radio (nowe częstotliwości), jak i opracowane przez firmę Ericsson rozwiązania (ESS) oparte na dzisiejszym spektrum 4G. ESS to oprogramowanie, które w zależności od bieżącego zapotrzebowania dynamicznie dzieli spektrum pomiędzy 4G i 5G, wykorzystując zakres typowy dla sieci 4G.

Dlaczego wprowadzenie technologii 5G było tak ważne dla Szwajcarii?

Patrick Weibel, dyrektor programu 5G w Swisscom: Głównym wyzwaniem jest dla nas zwiększenie przepustowości sieci. Dzisiaj każdego dnia przesyłamy tyle danych, ile przed pięciu laty przechodziło przez naszą sieć w ciągu dziesięciu tygodni. Oznacza to 14-krotny wzrost w czasie pięciu lat. Wyobraźmy sobie, że przez tunel przejeżdża 14 razy więcej samochodów, a są one przy tym szybsze niż kiedykolwiek wcześniej. Wymaga to od nas zwiększania przepustowości sieci, a musimy spełniać surowe ograniczenia prawne obowiązujące w Szwajcarii, w tym dopuszczalne wartości promieniowania, które są 10 razy bardziej restrykcyjne niż w innych krajach europejskich.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie i komentarze
Co niosą ze sobą treści pornograficzne generowane przez sztuczną inteligencję
Opinie i komentarze
Dominik Skoczek: W Polsce cyfrowi giganci mają się dobrze
Opinie i komentarze
Tantiemy autorskie z internetu: jak korzyści nielicznych przekuć w sukces wszystkich
Opinie i komentarze
Od kredy i tablicy po sztuczną inteligencję. Szkoła chce być na czasie
Opinie i komentarze
Odpowiedzialne innowacje, czyli wątpliwości wokół Neuralinka i sterowania myślami