Podpierający się na czterech nogach i z korpusem w kształcie beczki, robot jest zwieńczony metalowym stojakiem do przenoszenia ładunku. „Global Times”, tabloid powiązany z chińskim rządem, twierdzi, że może przenosić do 160 kilogramów i przemieszczać się z prędkością do 6,21 mil na godzinę. Cytuje portal informacyjny Komunistycznej Partii Chin People's Daily, który twierdzi, że robot jest „największym, najcięższym i najbardziej zdolnym do poruszania się w terenie urządzeniem tego typu”. W internecie zamieszczono film pokazujący to osiągnięcie chińskiej myśli technicznej. Eksperci oceniają, że Chiny chcą użyć robota do wspierania wojsk lądowych, a nie tylko do przewożenia zapasów.
„Global Times” stwierdza, że robot „wykazywał bardzo silną zdolność adaptacyjną do różnych rodzajów terenu, w tym schodów, okopów i klifów, nie wspominając o błotnistych drogach, łąkach, pustyniach i zaśnieżonych polach ".
Jak pisze portal Popular Mechanics, po bliższym przyjrzeniu się filmowi wygląda jednak na to, że umiejętności robota są mocno przereklamowane. Robo-jak ma zapewne czujnik lidarowy, który może wykrywać doły czy wzniesienia, ale tę funkcję mają teraz nawet komercyjne odkurzacze.
Czytaj więcej
Spot, czworonożny droid amerykańskiej firmy Boston Dynamics, może trafić na wyposażenie francuskiej armii. W ramach ćwiczeń maszyna pojawiła się obok autonomicznych noszy, dronów-pancerzy i robomuła.
Starannie wycięte fragmenty chińskiego filmu propagandowego sugerują, że robo-jak ma poważne problemy z przeszkodami, takimi jak skały i pagórkowaty teren. Film pokazuje robota, który przechodzi przez pustynię, a osoba kontroluje go za pomocą pilota. Większość materiału filmowego przedstawia robo-jaka chodzącego po równym terenie. Za każdym razem, gdy kieruje się na trudniejszy obszar usiany skałami, zmienia się ujęcie.