Materiał powstał we współpracy z Orange
Jak zapowiada Artur Stankiewicz, dyrektor marketingu rynku konsumenckiego w Orange Polska, w ofercie pod marką Orange Flex pojawią się smartfony i będą mogły z niej także korzystać firmy.
Co warto wiedzieć o Orange Flex? W proces tworzenia i rozwijania tej marki zaangażowani byli zarówno pracownicy Orange, jak i zewnętrzni partnerzy. Aplikacja Orange Flex, czyli najważniejszy wyróżnik projektu, została stworzona we współpracy z takimi firmami jak Matrixx Software, Vlocity oraz Salesforce. Jak podkreśla Artur Stankiewicz, wkład w powstanie projektu mieli jednak przede wszystkim użytkownicy.
Orange Flex powstał wraz z naszymi klientami, jako odpowiedź na ich potrzeby. Aplikacja została przetestowana z grupą około 4000 użytkowników, w trakcie badań jakościowych i ilościowych. Klienci stanowią dla nas źródło inspiracji. Zależało nam na stworzeniu prostego i wygodnego rozwiązania, które stawia doświadczenie klienta w centrum zainteresowania. Bardzo dużo czerpiemy również z analizowania zmian w sposobie konsumowania usług, kierunków rozwoju e-commerce oraz postępującej digitalizacji – mówi Artur Stankiewicz.
Orange Polska jest pomysłodawcą i jednocześnie pierwszym rynkiem w ramach Grupy Orange, na którym wprowadzona została tego typu oferta. Na świecie istnieje kilka podobnych ofert, które w coraz szybszym tempie zyskują na popularności dzięki połączeniu wygody i elastyczności w nowoczesnym wydaniu – mówi menedżer Orange Polska.
Kim jest użytkownik Orange Flex? To osoba w przedziale wiekowym 25-44 lat (60 proc.), najczęściej mężczyzna (66 proc.), mieszkający w dużym mieście. Jak podaje telekom, największa część użytkowników Orange Flex mieszka w Warszawie, Katowicach, Wrocławiu, Gdańsku i Krakowie. Relatywnie duży udział wśród użytkowników Orange Flex mają posiadacze produktów Apple. Wśród urządzeń korzystających z aplikacji 35 proc. działa na systemie iOS, a 65 proc. na Androidzie. Nikogo w związku z tym nie zdziwi, że klienci tej marki mają najczęściej smartfony marki Apple, ale także Samsunga i Xiaomi.
Cechą charakterystyczną użytkowników Orange Flex jest ponadprzeciętne „usieciowienie”. Średnio w miesiącu wykorzystują oni 15 gigabajtów, a w kwietniu, gdy z powodu epidemii szkoły i uczelnie wyższe w Polsce zaczęły wprowadzać zajęcia przez internet – nawet 21 gigabajtów. Największą część transmisji danych posiadacze Orange Flex wykorzystują na transmisję wideo (w kwietniu 8 GB na użytkownika). Druga najpopularniejsza kategoria to media społecznościowe, takie jak Facebook, Instagram, WhatsApp, Twitter, czy Snapchat.
Orange Flex Foto: Damian Kramski
Jak podaje Orange Polska, trzema najpopularniejszymi płatnymi usługami dodatkowymi były w ostatnim roku: Video Pass (pakiet transmisji danych, który można wykorzystać do oglądania filmów i seriali), jednorazowe pakiety gigabajtów oraz pakiety roamingowe.
Coraz popularniejszą wyróżniającą Orange Flex usługą jest dodatkowa karta SIM z tym samym numerem, którą można włożyć do tabletu, smartwatcha, czy drugiego telefonu. Tego rozwiązania używa już 15 proc. klientów marki.
Osoby korzystające z Orange Flex i posiadające odpowiednie urządzenie mogą skorzystać z relatywnie nowej ciągle w Polsce wirtualnej karty SIM, czyli tzw. eSIMu. Nie trzeba jej odbierać w punkcie sprzedaży. Wystarczy ściągnąć na urządzenie odpowiednie oprogramowanie.
Bardzo popularną, a jednocześnie docenianą funkcją jest funkcja „Przekaż GB”, w ramach której użytkownicy mogą dzielić się swoimi gigabajtami z innymi klientami Flexa. Usługa została wdrożona w październiku i od tego czasu klienci przekazali w sumie ponad 100 tys. gigabajtów.
Autorzy projektu zachęcają także do korzystania z oferty Flex Rodzina, gdzie do konta głównego można dodać kolejne numery.
Twórcy Flexa nie ukrywają, że musiał on pokonać różne bariery. – Każda nowa i innowacyjna usługa czy produkt potrzebują czasu na to, aby zaistnieć w świadomości potencjalnych klientów. W przypadku Orange Flex, oprócz budowania świadomości, kluczowe jest także edukowanie klientów. Pokazujemy, że plan komórkowy w aplikacji to wygodna alternatywa dla standardowych rozwiązań, a sama aplikacja jest prosta i intuicyjna. Coś, co do niedawna wymagało fizycznego kontaktu z doradcą lub podpisywania umów, obecnie można zrobić samodzielnie poprzez aplikację mobilną – mówi Artur Stankiewicz.
Sytuacja w jakiej się teraz znajdujemy – związana z obowiązkową kwarantanną – potwierdziła, że Orange Flex jest strzałem w dziesiątkę i odpowiedzią na bieżącą sytuację oraz potrzeby użytkowników. Sama aplikacja daje nam dużą elastyczność w kreowaniu i szybkim wdrażaniu nowych funkcjonalności – dodaje dyrektor rynku konsumenckiego w Orange Polska.
Materiał powstał we współpracy z Orange