Firma badawcza IDC szacuje, że w tym roku najbardziej hojna pod względem inwestycji w rozwiązania bazujące na sztucznej inteligencji będzie branża handlowa. Przeznaczy na nie aż 3,4 mld dolarów. Tuż za nią jest bankowość, która wyda 3,3 mld dolarów.
Najwięcej wydatków poniesionych zostanie w Stanach Zjednoczonych i Europie Zachodniej, ale zdecydowanie najszybciej będą one rosły w Azji. W tym globalnym krajobrazie mamy polski akcent: jednym z kluczowych twórców komunikatów dla biznesu jest rodzimy LiveChat, notowany na warszawskiej giełdzie. Obecnie jest wart 700 mln zł. Właśnie opublikował swoje wyniki finansowe za I połowę tego roku obrotowego (zaczął się w kwietniu). Jego skonsolidowane przychody ze sprzedaży przekroczyły 52 mln zł, a zysk netto wyniósł 28,3 mln zł. Firma ma już przeszło 25 tys. klientów z ponad 150 krajów, a większość sprzedaży osiąga w USA i Wielkiej Brytanii.
– Naszym długoterminowym celem jest pozycja globalnego lidera rynku live chat oraz innych usług związanych z obsługą klienta. Razem z doradcami analizujemy różne scenariusze, które mają nam pomóc w osiągnięciu tego celu – informuje Mariusz Ciepły, prezes LiveChatu.
Firma doradcza McKinsey szacuje, że zastosowanie sztucznej inteligencji może pomóc wygenerować światowej gospodarce nawet 5,8 bln dolarów rocznie. Na nowatorskie rozwiązania, w tym na boty, warto spojrzeć też z szerszej perspektywy – czysto ludzkiej. Mogą pomagać osobom nieradzącym sobie z nadmiarem stresu, dyskryminowanym w pracy, a nawet być cennym narzędziem do diagnozowania depresji.
Pomoc czy zagrożenie?
Cyfrowa rewolucja nieodwracalnie zmienia globalną gospodarkę. Nowe technologie sprawią, że duża część ludzi pozostanie bez pracy – alarmują niektórzy. Wręcz przeciwnie – ripostują inni. Na liście „zagrożonych” zawodów umieszcza się m.in. sprzedawców, osoby pracujące w przemyśle, kasjerów i dziennikarzy. Natomiast z badania firmy Salesforce płyną znacznie bardziej optymistyczne wnioski: w ciągu najbliższych trzech lat rozwiązania związane ze sztuczną inteligencją (wykorzystane w sprzedaży, marketingu i obsłudze klienta) pomogą przedsiębiorstwom zwiększyć przychody o ponad bilion dolarów, co z kolei pozwoli stworzyć dodatkowe miejsca pracy. Ma ich być więcej niż tych utraconych z powodu automatyzacji. Szacuje się, że w ciągu pięciu lat liczba miejsc pracy bezpośrednio i pośrednio związanych
z rozwojem sztucznej inteligencji na świecie zwiększy się o 2 miliony.
Opinia
Aneta Mackiewicz
ekspertka z Me&My Friends