Rząd Malediwów, republiki wyspiarskiej na północnym Oceanie Indyjskim, która według analiz NASA ma najniżej położony teren na świecie, pokazał plany MFC, czyli projektu pływającego miasta. To odpowiedź na katastrofalne skutki zmian klimatycznych i podnoszącego się poziomu mórz.

CZYTAJ TAKŻE: Kapsuły powietrzne z Białorusi połączą arabskie miasta

Z uwagi na położenie mówiło się, że mieszkańcy tego regionu staną się do 2050 r. uchodźcami klimatycznymi. Tymczasem Malediwy mogą wyrosnąć na klimatycznych innowatorów. MFC (Maldives Floating City) to pierwszy na świecie taki projekt, dzieło holenderskiej firmy Docklands. Budowa ma być zrealizowana w lagunie i składać się z szeregu sześciokątnych rzędów „wysepek domów”, które z góry przypominałyby koralowca.

To komercyjne przedsięwzięcie zaoferuje tysiące rezydencji w cenach zaczynających się od 250 tys. dol. System pływających elementów z domami zostanie przymocowany do pierścienia okalającego wyspę. Konstrukcja ma być odporna na falowanie morza i zapewniać stabilizację. Poza apartamentami dla turystów w MFC zaplanowano zwykłe domy, sklepy, a nawet szpitale, szkoły, obiekty rekreacyjne i przestrzenie publiczne. Rozpoczęcie budowy pływającego kompleksu zaplanowano na 2022 r.

Konstruktorzy przekonują, iż miasto będzie miało minimalny wpływ na rafy koralowe. Mohamed Nasheed, były prezydent Malediwów, twierdzi, że wyrosną dzięki tej inwestycji nowe rafy, które będą działać jak separatory wody. – Nasza adaptacja do zmian klimatycznych nie może niszczyć przyrody. Choć na Malediwach nie możemy powstrzymać fal, to dzięki innowacjom możemy wznieść się wraz z nimi – powiedział Nasheed na łamach „Travel Weekly”.