Od 2000 roku w EDC polscy konstruktorzy, na podstawie globalnego porozumienia między Instytutem Lotnictwa a firmą GE, wspólnie realizują projekty m.in. dla Airbusa, Leonardo Helicopters, Boeinga, Bombardiera i Embraera. Są częścią zespołu projektującego systemy pokładowe oraz 40 typów silników (m.in. Genx, LEAP, Passport 20, Honda), które napędzają ok. 90 rodzajów samolotów. Jak na takiej międzynarodowej zależności zyskuje polska myśl techniczna?
Rozwój dzięki globalnej kooperacji
– Ta współpraca daje ogromne możliwości rozwoju. Wielokulturowe zespoły inżynierskie z całego świata inspirują się nawzajem, wymieniają wiedzą i wspólnie dokonują wielu technologicznych odkryć. Dzięki działaniu w zespołach globalnych możemy brać udział w kluczowych projektach, takich jak najnowsza turbina silnika turbośmigłowego. Mamy też możliwość samodzielnego tworzenia przełomowych rozwiązań z obszaru awioniki i rozwiązań IT dla klientów zagranicznych – mówi Paweł Stężycki, dyrektor Instytutu Lotnictwa.
Wszechstronni inżynierowie
Inżynierowie z warszawskiego centrum zajmują się nie tylko projektowaniem i eksploatacją silników lotniczych, ale również elementami struktur i śmigłami. To tu jest rozwijany silnik CT7/T700, który znajdziemy na pokładach licznych śmigłowców takich producentów, jak Leonardo Helicopters (np. AW149), Sikorsky (np. UH-60 Black Hawk) czy Boeing (np. AH-64 Apache). Z Warszawy dba się o jego niezawodną eksploatację, a część jego kluczowych komponentów pochodzi od polskich kontrahentów. Od 2013 roku w EDC działa również zespół wyspecjalizowany w technologiach związanych z awioniką i systemami pokładowymi. Jednym z pierwszych projektów tego zespołu było oprogramowanie do elementów wykonawczych podwozia najnowszego Dreamlinera – Boeinga 787-10. Od 2015 roku portfolio produktów działu awioniki rozszerzyło się także o wyświetlacze pokładowe, koncentratory danych i oprogramowanie systemu sterującego FADEC do silnika ATP.
Nowe systemy dla Boeinga
Od kilku lat zespół programistów z działu awioniki bierze również udział w projekcie, którego celem jest stworzenie pokładowego systemu koncentratorów danych (Remote Interface Unit – RIU). Klientem końcowym jest Boeing, który planuje skorzystać z systemu w nowej wersji „potrójnej siódemki” (Boeing 777X).
Polscy specjaliści zajmują się bardzo szerokim wachlarzem zadań związanych z tworzeniem nowego RIU – analizą wymagań, rozwojem oprogramowania, testowaniem i weryfikacją. Stają się odpowiedzialni za całe bloki funkcjonalne urządzenia, co świadczy o ich wysokich kompetencjach nie tylko w GE, ale również wśród największych firm lotniczych.