Roboty nie będą uprawiały seksu, ale mogą wymieniać się informacjami. Tak jak wszystkie żywe organizmy ewoluują za pomocą DNA będącego nośnikiem całej informacji genetycznej, tak roboty mogą przekazywać sobie własne cechy i zdolności. Nie będą to organiczne łańcuchy danych, ale cybernetyczny kod.
Roboty zazwyczaj projektowane są, aby wypełniać ściśle określone zadania, w kontrolowanym środowisku i czasie. Już w 2015 roku, naukowcy z uniwersytetu w Cambridge wykonali eksperyment polegający na testowaniu możliwości dostosowywania się kolejnych pokoleń robotów. Stworzyli cybermamę, która miała budować swoje potomstwo – były to plastikowe kostki z silnikiem umożliwiającym im poruszanie się.
CZYTAJ TAKŻE: Humanoidalne roboty polecą wkrótce w kosmos
W eksperymencie cyberpotomstwo miało za zadanie przemieszczać się w terenie, a naukowcy na podstawie pokonanego przez nich dystansu stworzyli współczynnik efektywności. Każde pokolenie składało się z dziesięciorga dzieci, a dziecko, które osiągnęło najlepszy wynik było przenoszone do kolejnego pokolenia bez zmian. Pozostała dziewiątka rodzeństwa modyfikowała “genom” najsprawniejszego brata – tak roboty same szukały najlepszego rozwiązania. Już po pięciu pokoleniach roboty osiągnęły wynik dwukrotnie lepszy od swojego protoplasty.
Nie DNA, lecz kod
Wynik imponuje tym bardziej ze względu na to, że roboty nie są organizmami żywymi. Nie mogą zmieniać kształtów, rosnąć, są zamknięte w tej samej formie i tylko na podstawie informacji, które same zbierają mogą dostosowywać się do środowiska. Potrzebują od 10 do nawet 100 razy więcej energii, aby wykonywać te same zadania co żywe organizmy. Przynajmniej na razie.