Działo tego typu pojawiło się też na niektórych niszczycielach. Głośno było również ostatnio o podpisaniu przez armię kontraktu na projekt ciężarówki z zainstalowanym laserowym działkiem.
CZYTAJ TAKŻE: Armia USA buduje superlasery bojowe o wielkiej mocy
Teraz US Army robi kolejny krok – zamierza montować taką broń na okrętach (w pierwszej kolejności dużych jednostkach klasy Virginia) pływających pod powierzchnią wody. Problem w tym, że promienie światła w takim środowisku nie zdają egzaminu. Dlatego Amerykanie chcą montować broń na peryskopach, by za jej pomocą niszczyć nadlatujące drony, helikoptery czy cele naziemne – podaje magazyn „PopMech”.
CZYTAJ TAKŻE: Po co działka? Amerykanie instalują na okrętach lasery
Laser miałby od 300 do 500 kilowatów mocy, którą czerpałby z reaktora atomowego o pojemności 30 MW.
Ponieważ nowoczesne okręty podwodne zdecydowaną większość czasu spędzają pod wodą, już 70 lat temu amerykańska marynarka zrezygnowała z pokładowych działek. Niekiedy wykorzystywano do zwalczania helikopterów pociski wystrzeliwane z wyrzutni torped. Z kolei Brytyjczycy w czasie Zimnej Wojny prowadzili testy systemu wyrzutni przytwierdzanych do peryskopu (SLAM).