Oferta obejmuje 50 gier i wirtualne podróże. Na początek jest ograniczona do tras w południowo-zachodnich stanach między Tucson, Las Vegas, Phoenix, Los Angeles i San Diego. Pasażerowie w trakcie podróży dostają specjalne gogle firmy Pico Interactive – część z nich, z najdroższymi biletami, korzysta z nich za darmo. Jeśli klienci zaakceptują usługę, będą z niej korzystać i nie pojawią się skutki uboczne w postaci np. zawrotów głowy, przewoźnik zamierza rozszerzy jej zasięg.
Rzecznik Flixbusa powiedział serwisowi TechCrunch, że rozwiązanie to było już z pozytywnym efektem testowane w Hiszpanii i Francji, a firma wybrała dla tej usługi trasy o w miarę prostym przebiegu i najmniej wietrzne, by ograniczyć ryzyko nieprzyjemnych doznać w trakcie korzystania z wirtualnej rzeczywistości.
CZYTAJ TEŻ: Gogle AR i VR idą do wojska
Flixbus chce przyciągać klientów, zwłaszcza młodszych, nie tylko niższymi cenami od podróży lotniczych, ale i nowymi technologiami. W USA konkuruje z firmą Greyhound, oferując model działania bardziej zbliżony do Ubera niż tradycyjnych firm przewozowych. Firma obecna jest w 28 krajach i stawia na współpracę z lokalnymi partnerami.
W Polsce jest to Souter Holdings Poland, właściciel Polskiego Busa, który niedawno przemalował swoje czerwone autobusy z bocianem na zielony kolor Flixbusa. W 2018 roku mający niemieckie korzenie Flixbus przewiózł w Polsce ok. 4,5 mln osób, a w całej Europie ponad 40 mln.