Blockchain, jako technologia i platforma transakcyjna, znalazł uznanie w wielu branżach, m.in. finansowej, energetycznej czy handlu i wciąż się rozwija. W konsekwencji coraz to nowe procesy mogą odbywać się bez udziału instytucji zaufania publicznego, bezpośrednio pomiędzy stronami transakcji, a świat jest coraz bliżej społeczeństwa bezgotówkowego.
Równolegle z rozwojem blockchainu transakcje z jego użyciem, kryptowalutami czy smart-kontraktami, wymykają się przepisom prawa. Jest to zjawisko na tyle nowe, że jedynie nieliczne państwa, np. Malta czy USA, podjęły próbę ujęcia go w ramy prawne.
W Polsce, w sierpniu br. – w odpowiedzi na tę potrzebę – powstała Izba Gospodarcza Blockchain i Nowych Technologii. Jej cel to reprezentacja interesów całej branży blockchain. Izba gromadzi dziś już ponad 150 członków. – Naszym głównym celem jest realny wpływ na polską legislację, w szczególności w obszarze podatkowym. Edukacja, współpraca z organami oświaty i rządowymi, kształtowanie zasad dobrych praktyk, wspieranie rozwoju gospodarczego Polski, rozstrzyganie sporów z urzędami to tylko niektóre z obszarów, w które się angażujemy – mówi Robert Wojciechowski, prezes zarządu Izby.
Na liście arbitrów sądu polubownego znaleźli się nie tylko z doświadczeni w zakresie arbitrażu i blockchain prawnicy, ale także osoby, które na co dzień zawodowo zajmują się transakcjami handlowymi z użyciem nowych technologii. Prezes Sądu zostanie wybrany 10 grudnia, podczas zebrania zarządu izby.
Sądownictwo polubowne jest od lat jedną z najpopularniejszych form wiążącego rozstrzygania sporów gospodarczych i w przypadku wielu sporów stanowi alternatywę względem sądów państwowych. Warto wspomnieć o właściwościach arbitrażu: jest on dobrowolny (wymaga umowy stron, zwanej zapisem na sąd polubowny), odformalizowany (w porównaniu z procesem przed sądem państwowym) oraz z reguły szybszy (zasadniczo nie przewiduje dwóch instancji). Strony mogą wybrać dowolny sąd polubowny wedle własnych potrzeb (jest ich na całym świecie tysiące), ponadto skład tegoż sądu także zależy od woli stron, gdyż to strony wskazują arbitrów (powinni nimi być fachowcy z danej dziedziny).