USA mają kosmiczny problem z Rosją

Stany Zjednoczone od kilku dziesięcioleci kooperują z Rosją w rozwoju technologii kosmicznej i podboju Kosmosu. Jednak teraz może się to skończyć, a nowy szef NASA, Bill Nelson, jest mocno zaniepokojony.

Publikacja: 13.06.2021 23:04

Międzynarodowa Stacja Kosmiczna. Tylko czterech astronauta rocznie wytwarza 2,5 tony śmieci.

Międzynarodowa Stacja Kosmiczna. Tylko czterech astronauta rocznie wytwarza 2,5 tony śmieci.

Foto: NASA

Rosyjscy urzędnicy grożą wycofaniem się z programów badawczych realizowanych na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), orbitującego laboratorium, które USA i Rosja wspólnie eksploatują od dwóch dekad. Ma to nastąpić już w 2024 roku, a Rosjanie chcą stworzyć na orbicie własną, niezależna stację, mimo, iż Bill Nelson i rząd USA chcą kontynuować program ISS przynajmniej do 2030 roku. – Jeśli Rosja się wycofa, to nie będzie dobrze – cytuje Billa Nelsona CNN.

Relacje rosyjsko-amerykańskie są „złożone” – pisze CNN, a na dodatek Moskwa sygnalizuje chęć ścisłej współpracy w dziedzinie kosmicznej z Chinami. Oba kraje podpisały na początku tego roku protokół ustaleń w celu zbadania możliwości ustanowienia wspólnej bazy księżycowej, podczas gdy napięcia geopolityczne między USA, Rosją i Chinami znajdują się w głębokim kryzysie z powodu łamania praw człowieka, cyberataków i szeregu innych kwestii.

CZYTAJ TAKŻE: Rosja zbuduje wahadłowiec, rakietę nośną i stację kosmiczną

Wspólna eksploracja kosmosu przez te kraje wydaje się coraz bardziej niemożliwa i raczej zmierza do wyścigu między konkurującymi stronami.

Poza tym NASA ma również zakaz rozpoczynania rozmów na temat współpracy z Chinami ze względu na tzw. poprawkę Wolfa, ustawę z 2011 roku, która zakazuje amerykańskiej agencji kosmicznej angażowania się we współpracę z chińskimi agendami rządowymi, chyba że zostanie to wyraźnie zatwierdzone przez FBI lub Kongres. Współpraca Rosji z Chinami automatycznie może oznaczać wycofanie się z takich projektów USA.

Według szefa NASA, jeśli Rosja zdecyduje się na współpracę z Chinami, to zamiast współpracy międzynarodowej rozpocznie się wyścig mocarstw. – Spodziewam się, że będziemy mieli zupełnie nowy wyścig na Księżyc z Chinami i Rosją przeciwko USA – powiedział Nelson w rozmowie z CNN Business. Jego zdaniem przekreśli to ostatnie 45 lat pokojowej współpracy Stanów Zjednoczonych z ZSRR a potem Federacja Rosyjską. Bill Nelson podkreślił, że jego zdaniem ta współpraca powinna być kontynuowana i ma nadzieję, że wypowiedzi rosyjskich polityków są tylko „straszakiem” a nie zapowiedzią faktycznego zerwania współpracy.

Nelson odbył już swoją pierwszą rozmowę telefoniczną z Dmitrijem Rogozinem, który przewodzi Roskosmosowi od 2018 roku. Według rzeczniczki prasowej NASA Jackie McGuinness obaj panowie rozmawiali o dalszej współpracy, nie wymieniając żadnej daty końcowej ewentualnego zakończenia partnerstwa obu krajów.

Z oświadczenia Roskosmosu wynika, że Nelson rzeczywiście wyraził zamiar kontynuowania eksploatacji stacji kosmicznej do 2030 r. Skrytykowano też sankcje „nałożone przez administrację amerykańską przeciwko przedsiębiorstwom rosyjskiego przemysłu kosmicznego”.

CZYTAJ TAKŻE: Rosja porzuca stację kosmiczną ze względu na „lawinę awarii”

W swoim oświadczeniu Nelson powiedział, że rozmowa była „produktywna” i że nie może się doczekać dalszej rozmowy z Rogozinem. Jednak CNN przypomina, że to sam Rogozin w kwietniu tego roku powiedział rosyjskim mediom państwowym, że Rosja będzie kontynuować budowę własnej stacji kosmicznej, która mogłaby wystartować w 2030 roku, mówiąc: „stacja musi być krajowa…, jeśli chcesz dobrze sobie radzić, zrób to sam”. Rogozin także wielokrotnie krytycznie wyrażał się o amerykańskich firmach rakietowych, w tym SpaceX Elona Muska, który jest głównym podwykonawcą NASA.

Jednak na razie działania Roskosmosu wskazują, że Rosja i Stany Zjednoczone będą nadal dzielić odpowiedzialność za utrzymanie pełnej obsady personelu i zapasów na ISS. Rosjanie zaplanowali na ten rok niezbędne naprawy stacji i nadal planują loty rosyjskich kosmonautów na i ze stacji.

Rosyjscy urzędnicy grożą wycofaniem się z programów badawczych realizowanych na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), orbitującego laboratorium, które USA i Rosja wspólnie eksploatują od dwóch dekad. Ma to nastąpić już w 2024 roku, a Rosjanie chcą stworzyć na orbicie własną, niezależna stację, mimo, iż Bill Nelson i rząd USA chcą kontynuować program ISS przynajmniej do 2030 roku. – Jeśli Rosja się wycofa, to nie będzie dobrze – cytuje Billa Nelsona CNN.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Technologie
Ukraińcy stworzyli niezwykły okręt podwodny w technologii stealth. Rosja ma problem
Technologie
Legenda muzyki została pierwszym pasażerem latającego samochodu
Technologie
Naukowcy odkryli, gdzie pochowano Platona. Pomogło „bioniczne oko”
Technologie
Ozempic to również lek na niepłodność? Zaskakujące doniesienia o ciążach
Technologie
Wystarczy zdjęcie twarzy. Sztuczna inteligencja posiadła groźną umiejętność