Voiceboty, chatboty, a więc syntezatory mowy sprzężone z inteligentnymi algorytmami, potrafią skutecznie zastąpić człowieka choćby w call-center. Takie rozwiązania biznes wykorzystywał dotychczas ze względu na chęć obniżenia kosztów czy jako remedium na problem z brakiem pracowników. Wobec pandemii i konieczności izolacji technologia ta staje się sposobem na zachowanie ciągłości biznesu.
Imponujące wzrosty
Branża rozwiązań klasy voicebot w Polsce stoi u progu boomu, a rynek w ciągu najbliższych pięciu lat czeka kilkakrotny wzrost – przewiduje firma Koda Bots. Wrocławska spółka, która stworzyła autorski system do automatyzacji komunikacji, wskazuje, że już 25 proc. polskich internautów w wieku 16–65 lat regularnie korzysta z poleceń głosowych. A to wynik o 7 proc. lepszy niż rok temu.
CZYTAJ TAKŻE: Facebook stworzył „chatbota idealnego”. Niestety zmyśla i potrafi obrazić
– Amerykańscy analitycy z TechSci Research zakładają globalny skok rynku asystentów głosowych z 1,2 mld dol. w 2018 r. do 5,4 mld dol. w 2024 r. Ten trend obejmuje także Polskę – mówi Mariusz Pełechaty, prezes Koda Bots.