Przypominamy najciekawsze teksty 2020 roku z serwisu cyfrowa.rp.pl – ten ukazał się w listopadzie 2020.
Takie mini laboratorium można prowadzić w domowych warunkach, a do jego zasilenia wystarcza ludzka krew – pisze „Daily Mail”. I zaznacza, że – zdaniem twórców zestawu „zrób to sam” do hodowania mięsa – konsumowanie tak wyprodukowanych komórek nie jest kanibalizmem.
CZYTAJ TAKŻE: Sztuczne mięso? Producenci napotkali zaskakujący problem
Brzmi to upiornie. Na razie jednak zestaw o nazwie Ouroboros nie trafi do sprzedaży, a opracowano go z myślą o budzeniu kontrowersji i krytyce hodowli mięsa zwierzęcego w laboratoriach. To nie jest tak przyjazne dla zwierząt, jak można by się spodziewać. Mięso hodowane w laboratorium opiera się bowiem na płodowej surowicy bydlęcej, na bazie której hoduje się komórki („wytwarza” się ją z krwi płodu cielęcego po uboju ciężarnych krów).