Covid Symptom Tracker to aplikacja, która powstała na londyńskim King’s College przy współpracy dwóch stołecznych szpitali Guy’s i St. Thomas’ oraz firmy ZOE zajmującej się telemedycyną.
Aplikacja prosi użytkowników, by podali dane na temat wieku, płci i kodu pocztowego, a także choroby, na które cierpią, i ogólny stan zdrowia. Naukowców interesują informacje na temat kaszlu, podwyższonej temperatury, problemów z sercem, astmy i cukrzycy, a także przyjmowanych leków, zwłaszcza immunosupresantów oraz ibuprofenu. Istotną informacją jest też to, czy dana osoba porusza się na wózku. Aplikacja raz dziennie wysyła zapytania do użytkowników.
CZYTAJ TAKŻE: Koronawirus uderzył w smartfony 5G. Wielkie opóźnienia
Zespół naukowców analizuje te dane i ma nadzieję, że pomogą mu ustalić, w jaki sposób koronawirus się przenosi w Wielkiej Brytanii.
Tim Spector, profesor epidemiologii genetycznej z Kings College oraz szef projektu, powiedział dziennikowi „Guardian”, że ma nadzieję stworzyć „radar wczesnego ostrzegania” przed szybkim rozwojem choroby. Aplikacja wypytuje użytkowników także o dość nietypowe objawy, które mogą świadczyć o zakażeniu i chorobie. Wielu pacjentów zarażonych SARS-Cov-2 skarży się na sporadyczny kaszel, ogólne osłabienie, brak smaku i węchu, a także ucisk w klatce piersiowej. Spector podkreśla, że powszechne przekonanie, że uporczywy kaszel i gorączka to dwa powszechne objawy jest bardzo mylące. Młodzi ludzie doświadczają zupełnie innych objawów niż osoby starsze. W zasadzie u każdego koronawirus może przebiegać odmiennie.