Dość abstrakcyjne oskarżenia względem miliardera (m.in. sugerujące, że opracowuje szczepionkę na Covid-19, która pozwoli śledzić i sterować ludźmi) nie są warte komentowania. Ale Microsoft najwyraźniej dolewa oliwy do ognia, dając zwolennikom teorii spiskowych pożywkę.
CZYTAJ TAKŻE: Bill Gates stworzył koronawirusa? Wywiad ma być dowodem
Otóż – jak podaje „Business Insider” – technologiczny gigant płaci pacjentom zakażonym za koronawirusa za ich krew. Kupowanie krwi od chorych o jednak żaden sekret – ta potrzebne jest koncernowi do badań, jakie prowadzi wspólnie z firmą biotechnologiczną Adaptive. Celem jest poznanie, w jaki sposób komórki T, które działają jako tzw. żołnierze układu odpornościowego, przyczyniają się do ogólnej reakcji organizmu na SARS-CoV-2.
Microsoft i Adaptive wysyłają specjalne ekipy, które pobierają krew zarówno od potencjalnie narażonych na koronawirusa, tych, którzy są już chorzy, jak również od osób ozdrowiałych.
CZYTAJ TAKŻE: Ataki na maszty 5G po fali internetowych fakenewsów o wirusie