Digital Video Disc (DVD), Compact Disc (CD) i stosunkowo najnowszy Blue-Ray – technologie, które miały zawojować świat, przegrały z internetem i cyfrowymi nośnikami. Wszystko wskazuje na to, że kiedyś podzielą los kaset magnetofonowych i płyt winylowych. Także nad Wisłą, choć raczej nieprędko.
Zabójczy internet
Za oceanem kategoria CD/DVD jest już bliska śmierci. W wakacje Best Buy, największa w USA sieć sklepów z elektroniką, wycofała z oferty płyty CD. Z kolei inna sieć – Target – chce płacić dostawcom „kompaktów” tylko za sprzedane egzemplarze, a nie dostarczone do sklepów krążki. W kryzysie jest również branża DVD. Świadczy o tym klęska Blockbuster, największej wypożyczalni wideo w USA. Założona w 1992 r. firma 18 lat temu miała na stole ofertę kupna Netflixa. Zarząd Blockbuster stwierdził, że 50 mln dol. za przejęcie firmy, która działa w niszowej wówczas sprzedaży filmów online, to kiepski biznes. Dziś nie ma już sieci wypożyczalni. Od 2013 r. Blockbuster sukcesywnie zamyka placówki. We wrześniu br. została mu ostatnia – w miejscowości Bend w stanie Oregon. Netflix z kolei wyceniany jest dziś na 152 mld dol.
W ciągu ostatniego roku sprzedaż srebrnych płyt w USA poleciała w dół aż o 47 proc. Podobny trend jest również w innych krajach, w tym w Polsce. – W latach 2012–2017 na rodzimym rynku nastąpił wyraźny spadek sprzedaży zarówno odtwarzaczy DVD, jak i Blu-Ray. Jest to zrozumiałe ze względu na wzrost popularności i dostępności usług streamingowych i VOD w ofertach wielu operatorów, które to usługi nie wymagają nośnika czy dedykowanego odtwarzacza – mówi Wiesław Peché, ekspert z GfK Polonia.
Jak tłumaczy, na rynku jest coraz więcej telewizorów typu smart, które umożliwiają bezpośredni dostęp do tych usług. – Obecnie na świecie siedem na dziesięć sprzedawanych telewizorów naszej marki to odbiorniki Smart TV – wylicza Grzegorz Stanisz, head of product management & sell out VD w polskiej centrali Samsunga.
W Polsce ponad 80 proc. nowych telewizorów Samsung Smart TV jest już podłączanych do sieci. Według Stanisza o skali i nieodwracalności zjawiska świadczy też to, że Samsung w Polsce w ofercie na 18 modeli ma tylko dwa, które nie są smart.