Często narzekamy, że w dziedzinie nowych technologii polskich wynalazków mamy jak na lekarstwo. Ale historia pokazuje, że jest inaczej. Choć wynalazki niekoniecznie powstawały na rodzimej ziemi.
Pionier informatyki
Ważną postacią w światowym sektorze informatycznym jest Jacek Trzmiel. Urodził się w 1928 r. Jeszcze jako dziecko trafił do łódzkiego getta. W sierpniu 1944 r. wraz z ojcem został wysłany do Auschwitz. Doczekał wyzwolenia obozu w kwietniu 1945 r. Po wojnie wyemigrował do Stanów Zjednoczonych i wstąpił do armii, a jego zadaniem było naprawianie sprzętu biurowego. Po kilku latach zdecydował się odejść z wojska i założyć własną firmę Commodore Portable Typewriter, zajmującą się naprawą maszyn do pisania. Potem założył nową spółkę, która wprowadziła na rynek pierwsze kalkulatory Commodore, oparte na układach scalonych firmy Texas Instruments.
Następnie Trzmiel wprowadził do sprzedaży urządzenie, które stworzyło podwaliny dla rynku komputerów osobistych. Commodore 64, który wszedł na rynek w 1982 r., okazał się hitem na niespotykaną skalę. Sprzedany w 22 milionach egzemplarzy do dziś uważany jest za najpopularniejszy w dziejach komputer domowy. „Dla mas, a nie klas” – tak mawiał o urządzeniu jego twórca. Ówczesna konkurencja nie była w stanie zaoferować lepszego sprzętu w porównywalnej cenie.
CZYTAJ TAKŻE: Katarzyna Sacha: Polskie sukcesy są dziś widoczne, ale tylko wybiórczo
W 1984 r. Trzmiel odszedł z firmy w wyniku konfliktu z udziałowcami. Kupił konkurencyjną grupę Atari i w kolejnych latach obie strony prowadziły wyniszczającą wojnę rynkową. Niestety, poległy na niej obie. W latach 90. najpierw zbankrutowało Commodore International, a później Atari Corporation. Jacek Trzmiel zmarł w kwietniu 2012 roku.