Automatyczna pralka, zmywarka czy odkurzacze roboty to już za mało. Trzech na dziesięciu pracowników w Polsce chciałoby mieć robota-pomoc domową, który wyręczy ich we wszystkich domowych pracach (dzisiaj ktoś musi zapełnić tę automatyczną pralkę czy zmywarkę). Prawie co czwartemu z nas marzy się w pełni zautomatyzowany, sterowany głosem dom czy automatyczny kasjer w sklepie. Ośmiu na stu pracujących Polaków chętnie skorzystałoby też z usług automatycznego lekarza – wynika z sondażu, który na przełomie maja i czerwca przeprowadziła firma SW Research wśród 1010 pracowników z całej Polski (z firm zatrudniających powyżej 50 osób).
CZYTAJ TAKŻE: Polacy bardziej niż inni obawiają się robotów
Według badania, które jest częścią raportu przygotowanego w ramach programu Cyfrowej Odpowiedzialności Biznesu (TOP CDR-Digitally Responsible Company), tylko niespełna co trzeci Polak nie chce w ogóle korzystać z pomocy robotów – ograniczając się do usług świadczonych przez ludzi. W tym przypadku mamy wybór, jakiego nie dają nam pracodawcy, którzy na coraz większą skalę wprowadzają roboty i automaty.
Prawie co trzeci z badanych pracowników (28 proc.) twierdzi, że wdrożenie nowych technologii, w tym automatyzacja spowodowała w jego firmie w ostatnich trzech latach redukcję etatów. Jeszcze większa grupa (ponad jedna trzecia ankietowanych) przewiduje zaś, że w ciągu dziesięciu lat automatyzacja pracy zmusi ich do przekwalifikowania się albo zmiany zatrudnienia. Tych, którzy zdecydowanie odrzucają taką możliwość jest tylko 14,3 proc.