Sztuczna inteligencja już zabiera nam pracę. Tym zawodom najbardziej zagraża

Bot zdobył już licencję medyczną i zdał egzamin adwokacki. Dziś 3 proc. miejsc pracy jest zagrożonych przez algorytmy. Za dekadę ma to być niemal połowa.

Publikacja: 31.01.2023 01:15

Sundar Pichai, szef Goole, wie, że sztuczna inteligencja to przyszłość – w firmie ruszyły masowe zwo

Sundar Pichai, szef Goole, wie, że sztuczna inteligencja to przyszłość – w firmie ruszyły masowe zwolnienia, a on sam, pisząc list do pracowników, wspomniał o AI aż trzykrotnie

Foto: afp

Mimo licznych zapewnień ekspertów z branży nowych technologii, iż rozwój zaawansowanych algorytmów nie jest zagrożeniem dla miejsc pracy, bo sztuczna inteligencja głównie będzie wspierać człowieka w obowiązkach służbowych, podnosząc jego wydajność, to wcale nie można być pewnym, że AI nie wyrzuci nas z zajmowanych dziś posad. Zresztą pośrednio to już się dzieje. Wystarczy wspomnieć o potężnych zwolnieniach w koncernach Microsoft i Alphabet. Ten pierwszy gigant zdecydował się pozbyć 10 tys. etatów, jednocześnie inwestując 10 mld dol. w Open AI, firmę która rozwija bota ChatGPT, drugi zaś wyrzuca 12 tys. osób, a prezes w tym czasie – w liście do pracowników w tej sprawie – aż trzykrotnie wspomina o AI. „Sztuczna inteligencja już zastępuje tysiące miejsc pracy” – skwitowała na Twitterze Genevieve Roch-Decter, prezes firmy doradczej Grit Capital. I dodała, że tylko w ciągu pierwszych 25 dni tego roku pracę w firmach technologicznych na świecie straciło prawie 60 tys. osób, gdy – dla porównania – w całym 2022 r. był to prawie 160 tysięcy.

Cinkciarz testuje AI

Za sprawą ChatGPT, sztuczna inteligencja TTS (text-to-text) jest dziś powszechnie dostępna. Podobnie jak rozwiązania AI zamieniające tekst na obraz (m.in. Midjournej oraz DALL-E) lub dźwięk (np. VALL-E). Algorytmy na naszych oczach odmieniają świat. Te – według Aleksandry Przegalińskiej, futurolożki i doktor filozofii sztucznej inteligencji – są w stanie zmienić praktycznie każdą dziedzinę życia. – Obecnie AI używamy do rozpoznawania mowy, analizy danych czy automatyzacji procesów biznesowych. W przyszłości ma potencjał, aby poprawić jakość usług medycznych, czy wesprzeć automatyzację pracy – wylicza.

Czytaj więcej

ChatGPT stał się prawnikiem. Superbot obniży rachunki i napisze reklamację

Piotr Kaczmarek-Kurczak z Katedry Przedsiębiorczości i Etyki w Biznesie Akademii L. Koźmińskiego (ALK), wskazuje, że AI to wiele korzyści w przemyśle. – Sztuczna inteligencja wykonuje zadania dokładniej, szybciej i bardziej precyzyjnie – podkreśla.

Algorytmy mają też wielki potencjał np. w marketingu, gdzie – poza automatyzacją zadań – mogą dostarczać inspiracji. – AI ułatwia proces tworzenia komunikacji dla klienta, a także samą komunikację. ChatGPT można wykorzystać do projektowania komunikatów prasowych, nagłówków maili, zoptymalizowanych treści na stronę czy pomysłów na promocję – dodaje Jolanta Tkaczyk, adiunkt w Katedrze Marketingu ALK.

I to właśnie tzw. zawody kreatywne są szczególnie narażone ekspansją AI. Dziś jeszcze ich posady są bezpieczne. Tak przynajmniej twierdzą w rodzimej firmie Cinkciarz.pl, gdzie już testują program, dzięki któremu wytwarzana przez GPT-3 treść na zadane tematy jest automatycznie pobierana – nie trzeba tego zatem robić już ręcznie (tekst jest gotowy do publikacji na stronie internetowej czy blogu). – Początki tych testów są obiecujące. Nie podjęliśmy jeszcze decyzji co do korzystania z GPT-4, przeanalizujemy tę kwestię. Zobaczymy jak przebiegnie testowanie bota jako uzupełnienie pracy specjalistów – mówi Piotr Kiciński, wiceprezes Cinkciarza. I zastrzega, iż żadna technologia nie zastąpi ludzi, ekspertów w swoich dziedzinach.

Ale czy na pewno? ChatGPT zdał w ostatnich dniach test na licencję medyczną w USA, z powodzeniem ukończył egzamin adwokacki, a także MBA (studia podyplomowe dla kadry zarządzającej). AI staje się realnym kandydatem do zastępowania człowieka.

Niejasna przyszłość

Niedawno naukowcy z prestiżowego MIT opublikowali badanie, zgodnie z którym duża część historycznych nierówności płac związana jest z procesami automatyzacji. Według dr. Roeya Tzezana z Interdyscyplinarnego Centrum Badań Cybernetycznych Blavatnik na Uniwersytecie w Tel Awiwie. kto potrafi okiełznać technologię i zastosować ją w swojej pracy, będzie zarabiał wyższą pensję, a kto nie jest w stanie tego zrobić – zostanie zwolniony lub czeka go zamrożenie płac. Ekspert nie ma wątpliwości, że z czasem nastąpi spadek zapotrzebowania na osoby wykonujące rutynowe zadania.

Czytaj więcej

Chaos i bezprawie. Sztuczna inteligencja w rodzaju ChatGPT to puszka Pandory

Jak piszą m.in. „Guardian” czy „MIT Technology Review”, o pracę w krótszej lub dłuższej perspektywie mogą obawiać się artyści (malarze, pisarze, poeci), lektorzy i specjaliści od dubbingu, analitycy, prawnicy, marketerzy, dziennikarze, a nawet trenerzy personalni. Analitycy PWC podają, że 3 proc. miejsc pracy już jest zagrożonych przez AI, a do połowy lat 30. XXI w. odsetek ten – wśród pracowników z niskim wykształceniem – wzrośnie do 30–44 proc. W najnowszym raporcie Cisco przewidują, iż w 2023 r. pojawi się jeszcze więcej prawdziwie rewolucyjnych przypadków użycia AI – silniki sztucznej inteligencji będą pisały kod, wspomogą artystów w tworzeniu kreatywnych treści i napędzą zaawansowaną robotykę. Eksperci zaznaczają przy tym, że w przyszłości będą przejmować rolę podejmowania coraz ważniejszych decyzji, które będą wpływać na nasze życie.

„Sztuczna inteligencja zdecyduje, kto dostanie pracę, komu udzielony zostanie kredyt” – czytamy w raporcie Cisco.

Mimo licznych zapewnień ekspertów z branży nowych technologii, iż rozwój zaawansowanych algorytmów nie jest zagrożeniem dla miejsc pracy, bo sztuczna inteligencja głównie będzie wspierać człowieka w obowiązkach służbowych, podnosząc jego wydajność, to wcale nie można być pewnym, że AI nie wyrzuci nas z zajmowanych dziś posad. Zresztą pośrednio to już się dzieje. Wystarczy wspomnieć o potężnych zwolnieniach w koncernach Microsoft i Alphabet. Ten pierwszy gigant zdecydował się pozbyć 10 tys. etatów, jednocześnie inwestując 10 mld dol. w Open AI, firmę która rozwija bota ChatGPT, drugi zaś wyrzuca 12 tys. osób, a prezes w tym czasie – w liście do pracowników w tej sprawie – aż trzykrotnie wspomina o AI. „Sztuczna inteligencja już zastępuje tysiące miejsc pracy” – skwitowała na Twitterze Genevieve Roch-Decter, prezes firmy doradczej Grit Capital. I dodała, że tylko w ciągu pierwszych 25 dni tego roku pracę w firmach technologicznych na świecie straciło prawie 60 tys. osób, gdy – dla porównania – w całym 2022 r. był to prawie 160 tysięcy.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Technologie
Niezwykły samolot JetZero bliski startu. To ma być przełom w lotnictwie
Technologie
Strach zajrzeć do lodówki. Gdzie wkrótce trafi sztuczna inteligencja i boty
Technologie
Twórca ChatGPT: Tylko fuzja jądrowa może zaspokoić sztuczną inteligencję
Technologie
Katastrofa w Baltimore jedną z wielu. Jak polski kapitan zniszczył olbrzymi most
Technologie
Sztuczna inteligencja okazała się lepsza od lekarzy. Pomoże im w pracy czy zastąpi?