Szał, jaki opanował świat na punkcie konwersacyjnej sztucznej inteligencji, zwiastuje początek nowej ery dla technologii AI. Eksperci już wskazują, że zaczął się etap „lata”. Z kolei prognozy IDC przewidują, że wydatki firm na sztuczną inteligencję zaledwie w ciągu trzech lat wzrosną dwukrotnie i sięgną rekordowego poziomu 300 mld dol.
Nauczyciel GPT
W Zjednoczonych Emiratach Arabskich wkrótce do szkolnych klas wprowadzone zostaną boty. Inteligentne algorytmy – jak te od OpenAI – będą miały za zadanie wspierać nauczycieli (choć jeszcze nie zastępować ich) w edukacji uczniów. ChatGPT i podobne mu rozwiązania dziś są ogromnym wyzwaniem dla szkół i systemu oświaty niedostosowanego do rewolucyjnej technologii. Zakazywanie AI w edukacji to – zdaniem ekspertów – ślepy zaułek. Stąd kolejne uczelnie wyższe otwierają się na wykorzystywanie ChatGPT w pracy studentów (zezwolenie takie wydał choćby prestiżowy brytyjski Uniwersytet w Cambridge). Teraz szkoły w ZEA oficjalnie wdrożą zaawansowane algorytmy w nauce najmłodszych. Ogłosił to Ahmad al-Falasi na szczycie Alef Education Summit odbywającym się – a jakże – w Muzeum Przyszłości w Dubaju.
– Jesteśmy zaangażowani we wdrażanie pionierskich technologii, współpracujemy z partnerami w celu opracowywania nauczycieli sztucznej inteligencji opartych na GPT i rozwijania technologii edukacyjnych, by podnieść poziom systemu edukacji – stwierdził.
Czytaj więcej
Blake Lemoine, były inżynier Google’a, twierdzi, że modele sztucznej inteligencji stanowią największy postęp technologiczny od czasów bomby atomowej i mogą zmienić bieg historii.
Według niego pandemia sprawiła, że innowacyjne narzędzia zrewolucjonizowały zajęcia lekcyjne poprzez interaktywne i zdalne nauczenie. Teraz błyskawiczny rozwój AI przechyla szalę. – Wraz z przyspieszeniem rozwoju technologii, która wpływa na edukację, tradycyjne metody nauczania uległy transformacji – przekonuje Al-Falasi.