Zapewne niewiele osób, poza specjalistami z branży, śledzi wydarzenia jak to, które niedawno miało miejsce w San Diego w Kalifornii. Mowa o sympozjum Bezpieczeństwa Sieci i Systemów Rozproszonych, na którym fachowcy od zabezpieczeń IT dyskutują o największych wyzwaniach branży. Podczas tegorocznej edycji ujawniono jednak luki w oprogramowaniu sprzętów, które mogą stwarzać realne, fizyczne zagrożenie dla ludzi. Zespół kierowany przez Nico Schillera z Horst Görtz Institute for IT Security na Ruhr University Bochum oraz prof. Thorstena Holza z CISPA Helmholtz Center for Information Security wykrył, że wiele popularnych na rynku dronów – pod względem cyberbezpieczeństwa – jest dziurawych jak sito. Na sympozjum ogłoszono, że problem dotyczy znanej chińskiej marki DJI. W sumie badacze zidentyfikowali aż 16 luk i ostrzegli, iż mogły one umożliwić atakującym rozbicie urządzeń oraz zlokalizowanie ich pilotów.