Jednym z polskich satelitów jest obserwacyjny STORK-7, który został wyposażony w 28 ogniw perowskitowych start-upu Saule Technologies. Dzięki wyniesieniu w kosmos rakietą wystrzeloną z bazy Vandenberg w Kalifornii, dojdzie do pierwszej na świecie demonstracji działania perowskitów na orbicie. Co warte podkreślenia, za skonstruowanie, oprogramowanie, ale również wyniesienie i operację satelity na orbicie odpowiada rodzima firma SatRev. Początkowo misja miała wyruszyć we wtorek, potem przesunięto ją na czwartek, ostatecznie rakieta została wystrzelona tuż przed godziną 20 w sobotę 11 listopada.
Perowskity Saule Technologies w kosmosie
Najbardziej innowacyjne technologie, które dotychczas znajdowały swoje zastosowanie na Ziemi, zawsze najpierw sprawdzały się w kosmosie. Tak było choćby w przypadku odżywek w proszku, czujników gazu i dymu, ale też licznych urządzeń bezprzewodowych, czy skanerów medycznych. Teraz podobną drogę przechodzi rozwiązanie tworzone przez Saule Technologies. Start-up kierowany przez Olgę Malinkiewicz przejdzie do historii testując i monitorując po raz pierwszy elastyczne perowskitowe ogniwa słoneczne w przestrzeni kosmicznej. Projekt ten pionier technologii perowskitowej realizuje dzięki kooperacji zarówno z SatRev, jak też warszawską spółką Astronika (wcześniej jej mechanizmy były wykorzystane w trakcie lotu sondy kosmicznej JUICE w stronę Jowisza) oraz Uniwersytetem Rzymski - University of Tor Vergata.
Czytaj więcej
SatRev, rodzima spółka z branży kosmicznej, zdobyła jeden z największych w Europie Środkowej kontraktów na satelitarną obserwację Ziemi. Będzie monitorować uprawy w Polsce.
Ładunek SatRev w ramach misji SpaceX wyposażony jest w 28 ogniw słonecznych o różnych architekturach i kompozycjach. Jak wskazują w Saule Technologies, misja ta ma na celu ocenę wydajności urządzeń w ciężkich warunkach kosmicznych i otworzy nowe możliwości dla ultralekkich rozwiązań energetycznych dla przemysłu kosmicznego. Eksperci zauważają, że monitoring komórek perowskich podczas misji dostarczy cennych danych w czasie rzeczywistym: pomiary napięcia prądu, natężenia światła słonecznego i temperatury zostaną przekazane na stacje naziemne, co pozwoli na kompleksową analizę ich funkcjonalności w środowisku kosmicznym.
Wedle Olgi Malinkiewicz ta misja to krok naprzód w drodze do zrewolucjonizowania przemysłu energii słonecznej.