Zmarła przed laty gwiazda ma pojawić się w postaci hologramu na scenie w Londynie, a potem w Berlinie, Las Vegas, czy Tokio. Jak informuje Reuters, dla wielu będzie to niepowtarzalna okazja, by zobaczyć swojego idola, choć sami urodzili się już po jego śmierci.

Prawdziwe show „króla”

Projekt o nazwie Elvis Evolution to nie tyle sam koncert co teatralne show, mające na celu przedstawić historię „króla” Rock'n'Rolla. Dzięki technologii AI oraz VR/AR Presley pojawi się na deskach jako hologram, a widzowie będą mogli zobaczyć odtworzone sceny z jego życia – od lat młodzieńczych w Tupelo w stanie Missisipi, gdzie gwiazdor w 1935 r. przyszedł na świat, po jego występy w Memphis i Las Vegas. Za nowatorskim przedsięwzięciem stoi firma Layered Reality. Ów brytyjski start-up, specjalizujący się w tworzeniem tzw. rozrywki immersyjnej, współpracuje przy projekcie z Authentic Brands Group (to właściciel praw majątkowych Presleya), dzięki czemu zyskał dostęp do tysięcy zdjęć, filmów i nagrań audio „króla”. To pozwoliło stworzyć odpowiednią bazę do szkolenia algorytmów sztucznej inteligencji.

Czytaj więcej

ABBA-tary przywracają wspomnienia

Ale Layered Reality nie jest pierwszą firmą, która tworzy show z udziałem wirtualnych artystów. Już w 2012 r. na scenie pojawił się bowiem hologram Tupaca (znany raper został zastrzelony w 1996 r.). Z kolei rok temu zakończyła się trwająca trzy lata pośmiertna trasa koncertowa Whitney Houston („An Evening with Whitney: The Whitney Houston Hologram Tour”), gdzie występy dawała cyfrowa kopia amerykańskiej piosenkarki. Takich awatarów doczekał się również zespół Abba, czy takie gwiazdy muzyki jak Maria Callas, Frank Zappa, Roy Orbison i Michael Jackson, a w Polsce – Kora.

Powrót zamarłych artystów

Koncerty holograficzne cieszą się na świecie coraz większą popularnością. Taka „wirtualna” rozrywka nie jest tania – fani za bilety, tak jak to miało miejsce np. w przypadku cyfrowego koncertu Abby – płacą nawet 125 dol., choć nie mają możliwości obcowania z prawdziwymi swoimi idolami. To nie są jeszcze wydarzenia pod względem frekwencji równające się z prawdziwymi koncertami gwiazd – o poziomie zainteresowaniu tego typu show może świadczyć fakt, iż na trasę koncertową hologramu Roya Orbisona sprzedawano średnio 1800 miejsc na występ.