Japonia, Chiny i USA ścigają się o palmę pierwszeństwa w branży zaawansowanych robotów. W poprzednich latach górowali Japończycy (warto wspomnieć innowacje od Hiroshi Ishiguro Laboratories, Jizai Arms, a także maszyny tworzone przez koncerny Honda czy Toyota), ale na czoło peletonu wybić chcą się Chiny – Pekin już zapowiedział, że w tym kraju do 2025 r. ruszy masowa produkcja humanoidów.

Amerykanie nie zamierzają jednak odstawać (wystarczy wspomnieć o projektach Tesli czy pracującej dla NASA firmy Apptronik). Ale do gry włączają się też inni – m.in. norweski 1X, w którego w ub.r. zainwestowało OpenAI, czy start-up Fourier Intelligence z Singapuru. Ten drugi ogłosił właśnie plan wprowadzenia na rynek cyborga GR-1.

Od egzoszkieletów do humanoidów

Maszyna opracowana przez spółkę, która dotychczas specjalizowała się w egzoszkieletach, mierzy 1,65 m i waży 55 kg. Porusza się z prędkością 5 km/h i może wyręczać człowieka w ciężkiej pracy fizycznej, np. w magazynie. Robot jest w stanie przenosić towary o masie 50 kg. Humanoid wyposażony w liczne kamery i czujniki może się komunikować z ludźmi za pomocą wbudowanego ekranu. Ma być też wspierany rozwiązaniami podobnymi do ChatGPT. Twórcy GR-1 liczą, że sprzęt znajdzie zastosowanie w akcjach ratunkowych (np. klęsk żywiołowych) i przy opiece nad osobami starszymi.

Czytaj więcej

Robot, który stał się bokserem. Cios Mike'a Tysona i odporność Rocky'ego Balboa