Rząd chce wyciągnąć z dołka polskie innowacje. Powstała specgrupa

To, co dotąd było kulą u nogi rozwoju innowacji w Polsce, ma stać się świetnie działającym trybikiem – taki jest plan specjalnego zespołu, który zajmie się „transferem wyników badań naukowych”.

Publikacja: 30.04.2025 05:00

Współpraca nauki z biznesem szwankuje. Nowy zespół znajdzie bariery i zaproponuje rozwiązania

Współpraca nauki z biznesem szwankuje. Nowy zespół znajdzie bariery i zaproponuje rozwiązania

Foto: Adobe Stock

Grupa kilkunastu naukowców, przedstawicieli biznesu i ekspertów zajmujących się transferem technologicznym ma zdiagnozować kluczowe bariery w kooperacji biznesu z nauką i doprowadzić do „erupcji” wysokiej jakości patentów (ich brak dziś negatywnie wyróżnia nas w Europie). Zespół, który właśnie startuje, będzie ciałem doradczym dla Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego (MNiSW) – dowiedziała się „Rzeczpospolita”.

Foto: Paweł Krupecki

Jakie są cele zespołu od pobudzenia innowacji w Polsce?

Przedmiotem analiz i rekomendacji zespołu w dużym skrócie będzie komercjalizacja nauki. Poszukiwane mają być kierunki potencjalnych deregulacji w tym sektorze, jak również działania, które ożywią nad Wisłą tzw. przedsiębiorczość technologiczną. Jak informują w MNiSW, zespół opracuje rozwiązania „wspierające lepsze wykorzystanie potencjału polskich naukowców”.

– Wzmocnienie transferu technologii z nauki do przemysłu jest kluczowe dla rozwoju innowacyjnej gospodarki i konkurencyjności Polski. I z tego powodu powołany został zespół doradczy ds. wzmocnienia transferu wyników badań naukowych. To ważny krok w kierunku skuteczniejszego łączenia nauki z biznesem, co przełoży się na korzyści dla społeczeństwa i gospodarki – mówi wiceminister nauki Maria Mrówczyńska.

Czytaj więcej

Firmy chcą inwestować w nowe technologie

Jak tłumaczy, potencjał polskiej nauki jest ogromny, co potwierdzają sukcesy polskich badaczy na arenie międzynarodowej oraz ich wkład w badania na światowym poziomie w dziedzinach jak biotechnologia czy technologie kwantowe. – Aby jednak ten potencjał mógł w pełni się rozwijać, niezbędne jest jego wsparcie poprzez konkretne działania. Kluczowe znaczenie ma finansowanie projektów badawczo-rozwojowych, konieczne jest usprawnienie mechanizmów transferu technologii i zacieśnienie współpracy między uczelniami a sektorem biznesu – wylicza Mrówczyńska.

Foto: Tomasz Sitarski

Uwolnić potencjał innowacji

Zburzenie muru dzielącego naukę i biznes jest tym, co może uwolnić drzemiący potencjał. Ale nie jest to zadanie łatwe. Zdaniem Radosława Kwapiszewskiego, kierownika zespołu ds. wsparcia oceny projektów i komercjalizacji Fundacji na rzecz Nauki Polskiej (FNP), kluczowe dla odblokowania sektora nauki na współpracę z otoczeniem gospodarczym jest bowiem wprowadzenie jasnych reguł współpracy. – Z wyraźnym określeniem praw strony zaangażowanej w wytworzenie danej własności intelektualnej oraz praw odbiorcy bezpośredniego wyników prac B+R – zastrzega.

Jego zdaniem to zwiększy zaufanie obu stron i skłoni je do wspólnych projektów. Zwraca też uwagę na inną kwestię. Chodzi o to, że naukowcy nie powinni realizować projektów naukowych w zupełnym odosobnieniu od rynku i bez znajomości jego potrzeb. Według Kwapiszewskiego potrzeby odbiorców bezpośrednich wyników powinny być znane już na etapie przygotowania wniosku o dofinansowanie.

Czytaj więcej

Paweł Rożyński: Jak przekuć polskie innowacje na pieniądze

– Idealnie, gdyby potrzeby te znajdywały odzwierciedlenie w agendzie projektu i jego kamieniach milowych – wyjaśnia. – Ważna jest też odwaga instytucji we wspieraniu projektów na wczesnych etapach, gdzie ryzyko naukowe i finansowe jest największe. Myślę tu zarówno o badaniach podstawowych, jak i projektach typu „proof-of-concept” – kontynuuje.

Według kierownika zespołu ds. wsparcia oceny projektów i komercjalizacji FNP trzeba zmienić też wizerunek naukowców i nagłaśniać sukcesy komercjalizacyjne. – To pomoże przełamać bariery mentalne, budując pozytywny wizerunek naukowców jako partnerów dla biznesu – przekonuje.

Poważne trudności zespołu ds. innowacji

Zadanie, jakie stoi przed nowo powołanym zespołem, jest o tyle trudne, że – jak zauważa Krzysztof Gulda, członek zarządu UWRC, spółki celowej UW – nie ma jednego mechanizmu, którego wprowadzenie zaowocuje znaczącym zwiększeniem odsetka komercjalizowanych wyników badań naukowych.

– Mamy różne ścieżki, różne formy współpracy nauki z biznesem, które do komercjalizacji powinny być zaliczone, różne dziedziny nauki, w których komercjalizacja przebiega w inny sposób, mamy projekty na różnym etapie gotowości do wdrożenia, więc trudno o jedno uniwersalne rozwiązanie. Jeśli transfer wiedzy z nauki do biznesu ma się znacząco zwiększyć, potrzeba jasnej deklaracji, że taki jest cel strategiczny dla kraju – komentuje.

Gulda wskazuje też kolejny krok. Potrzebę zidentyfikowania obszarów wymagających zmiany, od zapisów w ustawach, zasady finansowania nauki, przez ewaluację działalności naukowej, zachęt dla naukowców, do instrumentów dla przedsiębiorstw czy inwestorów angażujących się w tę działalność.

– Bez wdrożenia zmian pozostaniemy w pustych deklaracjach i kolejnej giełdzie pomysłów – twierdzi.

Na jeszcze inny aspekt uwagę zwraca Magdalena Jander, biotechnolożka, założycielka spółki UVera. Potrzebujemy bowiem profesjonalnej kadry zarządzającej innowacjami i wcześniejszej oceny projektów. – Czy mają one potencjał rynkowy, czy jest konkurencja, jak możemy chronić własność intelektualną – to tylko przykładowe pytania, które teraz zadaje się za rzadko. Brakuje nam w sektorze nauki skautów technologicznych, brokerów innowacji oraz profesjonalnych menedżerów – argumentuje.

Kto będzie naprawiał współpracę biznesu i nauki?

Na czele nowego zespołu stanęła Natalia Osica, socjolożka i niezależna ekspertka, która od 15 lat analizuje procesy na styku sektora nauki i otoczenia społeczno-gospodarczego oraz doradza naukowcom w wychodzeniu z akademickich murów. Widzi światełko w tunelu – według niej w sektorze nauki wyraźnie rozwija się „etos otwartości na współpracę zewnętrzną”, a „systemowe zmiany w ocenie działalności naukowej uczelni i instytutów” wpłynęły na nowe podejście do współpracy.

– Owszem, sektor nauki dojrzewa do innowacji dużo wolniej, niżbyśmy tego chcieli, przez co biznes stracił cierpliwość i skupił się na rozwoju technologii cyfrowych. Rozwiązania wywodzące się z nauk ścisłych czy medycznych poszły w odstawkę. Widać jednak jakościową zmianę po dwóch stronach barykady – wyjaśnia. – Kadry zarządzające szukają partnerów, bo chcą realizować projekty pokazujące społeczną i gospodarczą przydatność badań. Z kolei wśród inwestorów coraz częściej pojawia się gotowość na to, aby angażować się w rozwój technologii na wczesnych etapach – dodaje.

Zespół niezależnych ekspertów wkrótce ma wypracować zakres tematów, którymi się zajmie. – Stworzenie tej platformy eksperckiej i otwartość resortu na dialog mogą być zwiastunami nadchodzących zmian. Będzie to jednak długi proces, ale myślę, że przed nami dobry czas dla współpracy nauki i biznesu – podkreśla Osica.

Zespół skupia spółki technologiczne, ekspertów pośredniczących w procesach transferu technologii, naukowców oraz specjalistów wspierających procesy wdrożeniowe w sektorze nauki. W jego skład weszli m.in.: Krzysztof Brzózka (Ryvu Therapeutics), Piotr Garstecki (Scope Fluidics), Filip Granek (XTPL), Hanna Harkawy (OULI), Michał Nejbauer (Fluence Technology), Michał Adamkiewicz (WindBorne Systems), Dominik Kowal (InnoAGH), Katarzyna Waligóra-Borek (Centrum Transferu Technologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego), Mateusz Lisowski (rzecznik patentowy), Robert Hołyst (dyrektor Instytutu Chemii Fizycznej PAN w latach 2011–2015), Arkadiusz Mężyk (rektor Politechniki Śląskiej w latach 2016–2024), Mariusz Zdrojek (prodziekan ds. nauki i rozwoju na Wydziale Fizyki Politechniki Warszawskiej, współzałożyciel firmy NanoEmi), czy Agnieszka Skala-Gosk (kierowniczka Zakładu Przedsiębiorczości i Innowacji Politechniki Warszawskiej).

 

Grupa kilkunastu naukowców, przedstawicieli biznesu i ekspertów zajmujących się transferem technologicznym ma zdiagnozować kluczowe bariery w kooperacji biznesu z nauką i doprowadzić do „erupcji” wysokiej jakości patentów (ich brak dziś negatywnie wyróżnia nas w Europie). Zespół, który właśnie startuje, będzie ciałem doradczym dla Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego (MNiSW) – dowiedziała się „Rzeczpospolita”.

Jakie są cele zespołu od pobudzenia innowacji w Polsce?

Pozostało jeszcze 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Technologie
Lekarze postawili chorej złą diagnozę. ChatGPT uratował jej życie
Technologie
Rewolucja na budowach. Ludzie nie będą już potrzebni
Technologie
To ma być „mur" nie do przebicia. Kraje NATO łączą siły
Technologie
Maszyny zyskają kolejny zmysł. To rewolucja w robotyce
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Technologie
Koniec z fałszywymi uśmiechami. Teraz będzie już można łatwo poznać prawdziwe uczucia